Dwa zarzuty dotyczące napadu rabunkowego i usiłowania dokonania takiego napadu postawiła wrocławska prokuratura mężczyźnie, podejrzanemu o serię napadów rabunkowych na instytucje finansowe.
44-letni mieszkaniec Zgorzelca (Dolnośląskie) Marek Ł. został zatrzymany w piątek podczas usiłowania dokonania napadu rabunkowego na kasę pożyczkową na jednym z wrocławskich osiedli. Jak wyjaśnił w poniedziałek podczas konferencji prasowej rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski, mężczyzna jest podejrzewany o udział w dziewięciu napadach na placówki finansowe.
"Z ustaleń policji wynika, że jest on podejrzewany o udział w pięciu tego typu zdarzeniach we Wrocławiu, dwóch na terenie województwa dolnośląskiego - w Bolesławcu i w Legnicy oraz w dwóch na terenie województwa lubuskiego - w Żarach i Zielonej Górze" - powiedział Petrykowski.
Rzecznik wyjaśnił, że mężczyzna do każdego napadu dokładnie się przygotowywał. "Przebierał się w uprzednio przygotowaną odzież, zakładał perukę, doklejał wąsy" - mówił policjant.
Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus, mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. "Tłumaczył, że do napadów zmusiła go sytuacja życiowa, ponieważ stracił pracę; napady miały być sposobem na szybkie zarobienie pieniędzy" - tłumaczyła prokurator. Mężczyzna wcześniej pracował w dziale informatycznym w jednym z Zakładów Opieki Zdrowotnej w powiecie zgorzeleckim.
Wrocławski sąd ma dziś rozpatrzyć wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. (PAP)
pdo/ itm/ gma/