Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wrocławska prokuratura sprawdza akcję NOP "Tramwaj zwany nacjonalizmem"

0
Podziel się:

Wrocławska prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie sierpniowej akcji
"Tramwaj zwany nacjonalizmem" Narodowego Odrodzenia Polski. Narodowcy wypożyczyli tramwaj MPK,
jeździli ulicami Wrocławia i wykrzykiwali hasła: "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę".

Wrocławska prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie sierpniowej akcji "Tramwaj zwany nacjonalizmem" Narodowego Odrodzenia Polski. Narodowcy wypożyczyli tramwaj MPK, jeździli ulicami Wrocławia i wykrzykiwali hasła: "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę".

Jak poinformowała PAP w środę rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus, zostało wszczęte dochodzenie, które ma wyjaśnić, czy doszło do przestępstwa. "Sprawdzamy, czy w trakcie tej akcji był propagowany faszyzm, totalitarny system oraz nawoływano do nienawiści rasowej" - mówiła Klaus.

Działacze NOP "przyozdobili" tramwaj - jak informowali w swoim komunikacie - nacjonalistycznymi flagami z falangami, krzyżami celtyckimi, transparentami NOP, "Biała Siła" oraz "bannerem zaprzyjaźnionego serwisu FuckPC" (fuck political correctness - PAP).

Rzecznik prasowy Narodowego Odrodzenia Polski Dawid Gaszyński pytany, czemu miała służyć akcja, powiedział w środę PAP, że różne ugrupowania, w tym NOP, organizują akcje, które mają służyć promocji oraz zaprezentowaniu się. Dopytywany, czy akcja cieszyła się zainteresowaniem wrocławian i czy mieszkańcy chcieli wsiąść do "ich tramwaju" powiedział, że nie zabierali żadnych pasażerów.

Od "incydentu z NOP" MPK nie wynajmuje tramwajów, choć - jak powiedziała PAP w środę Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka wrocławskiego MPK - wcześniej nie zdarzały się takie sytuacje, a wynajem tramwajów czy autobusów cieszył się dużym zainteresowaniem i był dobrą formą dodatkowego zarobku.

Korzeniowska dodała, że nie doszłoby do takiej sytuacji, gdyby o wynajem starała się organizacja, czyli NOP, a nie osoba prywatna. Według niej NOP wykorzystał MPK. "Tramwaj wynajęła od nas osoba prywatna, która informowała, że planuje zorganizować wycieczkę, a nie nielegalną akcję" - mówiła rzeczniczka.

Pytana przez PAP, czy motorniczy widząc rozwieszenie nacjonalistycznych plakatów na tramwaju powinien zawiadomić centralę, broniła pracownika MPK. "Nie możemy zrzucać winy na motorniczego. Wiedział, że będzie prowadzić tramwaj wynajęty, nie liniowy. Nie zorientował się, z czym ma do czynienia" - mówiła Korzeniowska. (PAP)

umw/ as/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)