Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

WSA: obelisk Bismarcka w Nakomiadach do rozbiórki

0
Podziel się:

Obelisk upamiętniający Żelaznego Kanclerza
Otto von Bismarcka w Nakomiadach koło Kętrzyna (warmińsko-
mazurskie) jest samowolą budowlaną i musi być rozebrany - orzekł w
czwartek Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA).

Obelisk upamiętniający Żelaznego Kanclerza Otto von Bismarcka w Nakomiadach koło Kętrzyna (warmińsko- mazurskie) jest samowolą budowlaną i musi być rozebrany - orzekł w czwartek Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA).

Wyrok nie jest prawomocny. Wójt gminy Kętrzyn Sławomir Jarosik zapowiedział złożenie kasacji od wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Odkopany w ubiegłym roku obelisk upamiętniający żelaznego kanclerza II Rzeszy postawił we wrześniu 2005 roku, bez uzgodnienia ze służbami nadzoru budowlanego, wójt gminy Kętrzyn Sławomir Jarosik. Powiatowy nadzór budowlany nakazał rozebranie pomnika, ponieważ uznał go za samowolę budowlaną. Decyzję powiatowego nadzoru budowlanego podtrzymał wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. Od tej decyzji wójt gminy Kętrzyn odwołał się do WSA w Olsztynie.

WSA rozpatrując skargę wójta nie oceniał wartości historycznej samego obelisku ani tego, czy Bismarck powinien być w ten sposób czczony. Oceniał jedynie, czy obelisk został postawiony zgodnie z prawem budowlanym.

Sąd uznał, że obelisk - głaz na betonowym cokole przytwierdzony na stałe do gruntu - jest obiektem budowlanym, na którego budowę potrzebne jest zezwolenie oraz uzyskanie zgody o warunkach zabudowy. O takie dokumenty wójt gminy nie wystąpił.

Sąd podkreślił w uzasadnieniu, że rozbiórka obelisku nie będzie jego zniszczeniem, ale demontażem polegającym na usunięciu kamienia i rozbiórce cokołu. Jest to zgodne z decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Olsztynie. Uznał on, że należy odmówić wpisania pomnika do rejestru zabytków. Wpisał jedynie sam głaz do wojewódzkiej ewidencji zabytków.

Wójt gminy Kętrzyn Sławomir Jarosik zapowiadając w rozmowie z dziennikarzami kasację od wyroku podkreślił, że jego celem nie jest odbrązowienie ani czczenie Bismarcka. "Jest to element historii i krajobrazu, więc barbarzyństwem byłoby zniszczenie go" - tłumaczył Jarosik.

Obelisk Bismarcka został postawiony pod koniec XIX wieku w Nakomiadach, potem, zniszczony, popadł w zapomnienie. W ubiegłym roku został odkopany przez mieszkańców i postawiony na nowo.

Gdy sprawa stała się głośna w kraju przeciw obeliskowi opowiedział się sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik

Wojewoda warmińsko-mazurski Adam Supeł podkreślił w rozmowie z PAP, że takich głazów czy miejsc historii związanymi z zaborem pruskim jest wiele w regionie, ale to nie oznacza, że należy je upamiętniać i czcić.

Otto von Bismarck (1815-98), zwany żelaznym kanclerzem, przeszedł do historii jako ten, który w 1871 roku scalił pod egidą Prus w jeden organizm państwowy liczne państewka niemieckie. Do 1890 roku Bismarck pełnił urząd kanclerza Rzeszy.

Na terenach dzisiejszej Warmii i Mazur Bismarck walczył z wszelkimi przejawami polskości, zwłaszcza z Kościołem katolickim. Na terenie zaboru pruskiego prowadził systematyczną germanizację Polaków.(PAP)

ali/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)