Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

WSA uznał za nieważne zwolnienie funkcjonariuszki Agencji Wywiadu

0
Podziel się:

Za nieważny uznał w piątek Wojewódzki Sąd
Administracyjny w Warszawie rozkaz personalny zwalniający jedną z
funkcjonariuszek zajmujących kierownicze stanowisko w Agencji
Wywiadu.

Za nieważny uznał w piątek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie rozkaz personalny zwalniający jedną z funkcjonariuszek zajmujących kierownicze stanowisko w Agencji Wywiadu.

Iwona A. została odwołana ze stanowiska w maju, kiedy AW kierował Andrzej Ananicz. Rozkaz personalny dotyczący odwołania zaskarżyła do WSA.

Była to kolejna sprawa tego typu, jaką rozpatrzył sąd administracyjny. Wcześniej media donosiły o trzech innych sprawach, w których sąd uchylił decyzje o zwolnieniu wobec oficerów AW.

Jak uzasadniał wyrok sędzia Janusz Walawski, rozkaz dotyczący Iwony A. w ogóle nie wszedł do obrotu prawnego, gdyż wystąpiły rozbieżności w jego dacie. Jak wyjaśnił sąd, na dokumencie znajduje się data 15 maja, gdy tymczasem Iwona A. została z nim zapoznana dzień wcześniej. Tym samym sąd orzekł, iż rozkaz nie podlega wykonaniu, a funkcjonariuszka powinna wrócić na swe stanowisko.

Obecny na rozprawie były szef AW, poprzednik Ananicza, gen. Zbigniew Nowek powiedział PAP, iż niewykluczone są kolejne takie sprawy. Dodał, iż według jego informacji oprócz Iwony A. zwolnionych zostało jeszcze około 15 osób.

W sprawie zwolnienia Iwony A. list do premiera i sejmowej speckomisji napisał jej mąż. "Zapewniam Pana Premiera, iż moja małżonka - oficer AW w stopniu pułkownika niczym nie zasłużyła sobie na to, aby tuż po poważnym wypadku i skomplikowanym zabiegu stomatologicznym wzywać ją bez podania powodu na rozmowę z ministrem Ananiczem - rozmowę, która jak się okazało miała charakter stricte kadrowy" - głosi list przekazany PAP. W liście dodano, iż funkcjonariuszka na kilka dni przed zwolnieniem otrzymała premię finansową.

Ananicz, komentując w grudniu decyzje o zwolnieniach napisał w stanowisku przesłanym do "Dziennika", iż "przyczyny odwołań były różne". "Poza kwestiami, w których zaistniało podejrzenie o przekroczenie prawa, zdecydowałem się z kierownictwa odwołać te osoby, które nie przeszły przeszkolenia z zakresu wywiadu zagranicznego lub w ogóle nie władały językami obcymi. Po szkoleniach droga do kariery w wywiadzie była dla nich otwarta" - pisał Ananicz.

W marcu premier odwołał Nowka z funkcji szefa Agencji Wywiadu i powołał Ananicza na p.o. szefa tej Agencji. W czerwcu Ananicza na tym stanowisku zastąpił gen. Maciej Hunia.(PAP)

mja/ itm/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)