Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Współpraca Polski i USA dla demokracji - międzynarodowa debata w Warszawie

0
Podziel się:

Promocja demokracji to filar relacji polsko-amerykańskich; nie chodzi o
narzucanie konkretnego modelu, ale o przykład, a wspieranie wartości jest ważne także po
demokratycznym przełomie - mówili uczestnicy debaty "Polsko-amerykańska współpraca dla demokracji".

Promocja demokracji to filar relacji polsko-amerykańskich; nie chodzi o narzucanie konkretnego modelu, ale o przykład, a wspieranie wartości jest ważne także po demokratycznym przełomie - mówili uczestnicy debaty "Polsko-amerykańska współpraca dla demokracji".

"Demokracja to znak towarowy relacji polsko-amerykańskich, symbol naszej przyjaźni i sojuszu, to jeden z filarów naszych stosunków" - powiedział ambasador USA Lee A. Feinstein podczas seminarium, zorganizowanego we wtorek w Warszawie przez MSZ i ambasadę Stanów Zjednoczonych.

Wiceszef MSZ Jerzy Pomianowski podkreślił, że "znaczenie wartości w polityce zagranicznej to kwestia, która bardzo łączy polską i amerykańską politykę zagraniczną". "Droga do powstania formalnego międzyrządowego dialogu polsko-amerykańskiego na rzecz demokracji wiodła m.in. przez bezprzykładne zaangażowaniem się Stanów Zjednoczonych we wsparcie dla Solidarności, tj. polskiej drogi transformacji" - powiedział.

Dodał, że dzisiejsza demokratyczna Polska to także wynik tej współpracy. "To jest jakby nasz dług moralny, który dzisiaj spłacamy, dzieląc się naszym doświadczeniem, sukcesem transformacyjnym z krajami, które wybierają swoją drogę demokratyczną bądź jeszcze dziś walczą ze swoim dyktaturami" - dodał wiceminister.

Podkreślił, że polsko-amerykańska współpraca wykracza poza relacje międzyrządowe, to także dialog społeczeństw, współpraca organizacji pozarządowych oraz bezpośrednie relacje między Polakami i Amerykanami a mieszkańcami krajów dążących do demokracji.

"Hasło +promocja demokracji+ budzi sprzeciw wielu teoretyków, myślicieli, również polityków. W tym znaczeniu nie promujemy demokracji. My opowiadamy naszą historię. Nie mówimy: ten model jest najlepszy, musicie tak skonstruować swoje państwo. To wszystko Birmańczycy, Białorusini, Mołdawianie, Tunezyjczycy czy Syryjczycy muszą zrobić sami, ale my dzielimy się naszym doświadczeniem" - powiedział Pomianowski.

Feinstein wyraził przekonanie, że jako promotor demokracji Polska jest w "dużo lepszej sytuacji niż Stany Zjednoczone" - jest bezpośrednim i wiarygodnym przykładem kraju, który sam niedawno uzyskał demokrację. "Polska jest modelem i mentorem dla powstających demokracji" - powiedział ambasador.

"Wspólne wysiłki we wspieraniu demokracji są oczywiście szczególnie na czasie dzisiaj, kiedy wspominamy 11 września" - dodał Feinstein. Podkreślił, że Polska i USA wiedzą, że wspieranie demokracji i rządów prawa to najlepszy sposób zapobiegania terroryzmowi i uciekającemu się do przemocy ekstremizmowi.

Pomianowski zaznaczył, że "demokracji nie da się osiągnąć raz", a demokratyczne wartości wymagają potwierdzania i pielęgnacji. "Wielokrotnie w historii zdarzało się, że pomagano narodom osiągnąć przełom, a później te narody pozostawiano same sobie i w tym procesie konsolidacji, umacniania demokracji gubiły się" - powiedział.

"Demokracji nie dostaje się raz na zawsze, cały czas trzeba pracować, oceniać wysiłki, sprawdzać, co osiągnęliśmy" - dodała Maria Leissner, sekretarz generalna Wspólnoty Demokracji - nieformalnej koalicji państw promujących demokratyczne wartości.

O potrzebie pielęgnowania demokratycznych wartości już po ustrojowym przełomie mówił również były opozycjonista Zbigniew Bujak. "Kiedy patrzę na historię, mam poczucie, że coś zepsuliśmy. Nie umieliśmy powiedzieć, na czym polega sztuka zarządzania państwem po zwycięskiej rewolucji" - powiedział.

Bujak, były szef Głównego Urzędu Ceł, podkreślił też znaczenie zmian w relacjach urzędników z obywatelami. "Efekt walki jako opozycjonisty trudno przekształcić w codzienny rezultat, żeby każdy człowiek w zetknięciu z urzędem skarbowym, z celnikiem czy policjantem odczuł korzyść tej zmiany" - powiedział Bujak. "To jest długotrwały proces i wymaga wsparcia" - dodał.

Inny dawny przywódca "S" Zbigniew Janas jako traumę określił pomoc Polski dla władz Białorusi w postępowaniu karnym przeciw opozycjoniście Alesiowi Bialackiemu. "Sam byłem przemytnikiem" - powiedział Janas. Mówił, jak za pieniądze z amerykańskiej pomocy organizował, nawet po Okrągłym Stole, przerzut pomocy poligraficznej dla krajów Europy Wschodniej, które wtedy jeszcze nie uwolniły się od dyktatur. "Amerykanie rozumieli, że są inne wartości niż przepisy i procedury" - powiedział.

"Polska rozumie nasze potrzeby, ma sukcesy w walce z totalitarnym reżimem" - powiedziała szefowa Informacyjnego Biura Solidarności z demokratyczną Białorusią Julia Słucka. Dodała, że choć nie każdy niezadowolony z rządów przyłącza się do opozycji, to według sondaży 77 proc. Białorusinów chce zmian.

Wspólne polsko-amerykańskie działania na rzecz promocji przemian demokratycznych i gospodarczych w Europie Wschodniej, Afryce Północnej i Azji są konsultowane są w ramach Polsko-Amerykańskiego Dialogu Strategicznego na rzecz Demokracji. Forum to zostało zainicjowane przez szefa MSZ Radosława Sikorskiego w marcu ub. r. w Waszyngtonie, podczas spotkania z sekretarz stanu Hillary Clinton. Pierwsza sesja odbyła się 22 marca 2011 r. w Warszawie, a druga runda - 8 maja br. w Waszyngtonie.

Cele konsultacji to współpraca i koordynacja projektów na rzecz promocji demokracji oraz wymiana opinii z organizacjami pozarządowymi na temat sytuacji w krajach, w których jest ona zagrożona.(PAP)

brw/ agy/ itm/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)