Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Współpracownicy o papieżu-Polaku: potrafił jednoczyć ludzi

0
Podziel się:

Jan Paweł II zawsze był z Bogiem, potrafił jednoczyć ludzi, a Kościół
prowadził nowymi drogami - mówili w poniedziałek w Krakowie uczestnicy konferencji "Dziedzictwo
Jana Pawła II nas zobowiązuje", zorganizowanej z okazji 90. rocznicy urodzin Karola Wojtyły.

Jan Paweł II zawsze był z Bogiem, potrafił jednoczyć ludzi, a Kościół prowadził nowymi drogami - mówili w poniedziałek w Krakowie uczestnicy konferencji "Dziedzictwo Jana Pawła II nas zobowiązuje", zorganizowanej z okazji 90. rocznicy urodzin Karola Wojtyły.

O pontyfikacie Jana Pawła II opowiadali jego najbliżsi współpracownicy. Gospodarz spotkania, metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz podkreślił, że obecność świadków pontyfikatu Jana Pawła II jest cenna, bo "postać Ojca Świętego ciągle zasługuje na odkrycie". "Byłem tyle lat z Ojcem Świętym, a coraz bardziej widzę, że trzeba ciągle powracać do jego osoby, żeby go poznać dogłębnie, odkryć, poznać jego dziedzictwo" - mówił kardynał.

"Dziś możemy powiedzieć, że należał do ludzkości" - podkreślił kard. Dziwisz. Jak zaznaczył, Jan Paweł II stał się nie tylko znaczącą postacią dla katolików, ale był duchowym i moralnym autorytetem dla wielu ludzi innych religii i kultur. "To przekonanie o uniwersalnym oddziaływaniu Jana Pawła II pogłębia się w miarę upływu lat po jego śmierci. Próba czasu odsłania to, co było i jest autentyczne, co się nie przedawnia" - powiedział wieloletni osobisty sekretarz Jana Pawła II.

Kardynał mówił, że zamach na papieża w 1981 r. miał swój wymiar mistyczny, a późniejsze cierpienie w dniach choroby - nadało posłudze Jana Pawła II jeszcze głębszy wymiar, bo ewangelizował on nie tylko słowem. "Przemawiał, do tych wszystkich, którzy na co dzień przykuci do łóżka szpitalnego, do wózka inwalidzkiego, żyją w przestrzeni bólu i samotności" - powiedział metropolita krakowski. Dodał, że Jana Paweł II prowadził ludzi do Boga.

Joaquin Navarro-Valls, w latach 1984-2006 dyrektor biura prasowego oraz rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej podkreślił, że "Karol Wojtyła był w prywatnych momentach życia dokładnie taki sam jak w tych publicznych". "Był człowiekiem o ogromnym poczuciu humoru, chrześcijaninem, który zawsze potrafił patrzeć na innych" - wspominał Navarro-Valls.

"On był z Bogiem. To była najważniejsza sprawa i pasja, a z drugiej strony najnormalniejsza rzecz na świecie" - powiedział o Janie Pawle II były rzecznik Stolicy Apostolskiej.

"Zrozumiałem, jaka powinna być prawdziwa chrześcijańska relacja z Bogiem, kiedy zobaczyłem, w jaki sposób Jan Paweł II patrzy na krzyż. Bóg był dla niego osobą, kimś z kim można rozmawiać, do Boga można było nawet powiedzieć: +czasem Cię nie rozumiem+" - mówił Navarro-Valls. "Jego dialog z Bogiem był szczególny. Wydawało mi się, że można było odnaleźć w nim bogactwo teologa i spontaniczność dziecka. I była to jedna, harmonijna melodia wypływająca z jego życia" - dodał.

Zdaniem watykanisty, włoskiego pisarza i dziennikarza Gian Franco Svidercoschiego, autora wspomnień "Historia Karola Wojtyły", najważniejszym elementem dziedzictwa Jana Pawła II jest świadectwo wiary, jakie Wojtyła dał swoim życiem. "Poczuł, że nie może tylko głosić słowa Bożego, ale musi nim żyć. Wiara stała się jego doświadczeniem codziennym. Był dla mnie papieżem-wcieleniem, pokazywał ludzkie oblicze Boga" - mówił Svidercoschi.

Dodał, że Jan Paweł II w nowy sposób interpretował rolę następcy św. Piotra i zupełnie inaczej niż jego poprzednicy prowadził Kościół. "Wystarczy pomyśleć o jego pielgrzymkach, które były nieodłączną częścią pontyfikatu" - powiedział watykanista. Według niego papież w sposób instynktowny umiał nawiązywać kontakty z ludźmi. "Prawdziwa odmienność polegała na jego zupełnie innym sposobie prowadzenia łodzi Piotrowej. () On zarządzał Kościołem w taki sposób, że Kościół ma misję, że to miejsce spotkania z Bogiem. Nie bał się wyruszyć na drogi jeszcze nieznane, ryzykując ataki swoich współpracowników, tak jak się to stało podczas Dni Pokoju w Asyżu" - mówił włoski pisarz.

Przypomniał, że papież wiele rzeczy zrobił po raz pierwszy - po raz pierwszy wszedł do synagogi, meczetu, gromadził wokół siebie miliony młodych ludzi. Według Svidercoschiego kościół się zmienił od 1978 r. - stał się bardziej ewangeliczny, charyzmatyczny, szerzej oparty na laikacie, bliższy człowiekowi, a mniej biurokratyczny.

Osobisty fotograf papieża Arturo Mari pytany, czy papież był mistykiem, odpowiedział: "Myślę, że tak". "Najpiękniejszym momentem była rano msza św. Ja wykonywałem zawsze jedno zdjęcie na koniec mszy, bo nie można było mu przeszkadzać. Wyraz jego twarzy zmieniał się przy podniesieniu hostii. Jego twarz stawała się łagodna, ponadnaturalna" - wspominał fotografik. Mówił też o cudownym uzdrowieniu siostry jego żony. Lekarze powiedzieli, że z powodu choroby zostało jej 10-15 dni życia, tymczasem minęło 10 lat i osoba ta wciąż żyje.

Pytany, co poruszało go w papieżu, Arturo Mari odpowiedział: "jego pokora". "Pokora, skromność, miłosierdzie, miłość dla bliźniego. Dał przykład swoim życiem i pracą, oddaniem Matce Boskiej i Chrystusowi. Mam nadzieję, że nie zostanie to zapomniane" - podkreślił Mari.

Dodał, że najważniejszym dniem, jaki spędził z Janem Pawłem II był ten, w którym pożegnał się z papieżem na siedem godzin przed jego śmiercią. "Zobaczyłem na jego twarzy uśmiech, po długim czasie, kiedy tego uśmiechu nie było. Te jego łagodne oczy pełne miłości. Jego do widzenia, dziękuję. Tego momentu nigdy tego nie zapomnę" - dodał Mari.

Prof. Franciszek Ziejka, były rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego przypomniał, że Jan Paweł II, który wszedł do świata uniwersyteckiego jako wykładowca i docent Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, nigdy nie wyrzekł się tych związków w czasie swojego pontyfikatu. "Chętnie spotykał się z przedstawicielami świata uniwersyteckiego w czasie swoich pielgrzymek do rozlicznych krajów" - mówił Ziejka.

Jak podkreślił profesor, papież przypominał środowisku naukowemu o jego misji i roli, jaką pełni ono w kulturze oraz społeczeństwie, o tym, że powinnością uniwersytetów jest służba prawdzie, jej odkrywanie i przekazywanie innym.

Aktorka Maja Komorowska wspominała, że Jan Paweł II z wielką uwagą i czujnością pochylał się nad każdym, kogo spotykał. "Nie był nigdy zdawkowy. Z każdym spotykał się inaczej" - mówiła. Jak dodała, swoją obecnością potrafił jednoczyć ludzi, a każde miejsce, w którym się pojawiał, obojętnie czy był to stadion, plac czy ulica, okazywało się jakby stworzone dla niego. "Ojciec Święty budził w nas tęsknotę, żeby być lepszymi" - dodała Komorowska.

Konferencję zorganizowali: Instytut Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II i Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się!".(PAP)

wos/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)