Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wszystkie kluby w Sejmie za projektem ustawy o TK

0
Podziel się:

Wszystkie kluby sejmowe są za dalszymi pracami nad prezydenckim projektem
nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, która ma usprawnić jego działanie i wprowadzić bardziej
uspołecznione zasady wyboru sędziów TK. Nad tym ostatnim toczyła się najżywsza debata.

Wszystkie kluby sejmowe są za dalszymi pracami nad prezydenckim projektem nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, która ma usprawnić jego działanie i wprowadzić bardziej uspołecznione zasady wyboru sędziów TK. Nad tym ostatnim toczyła się najżywsza debata.

Jednym z deklarowanych celów projektu nowej ustawy o TK zgłoszonej przez prezydenta, pod patronatem którego nad projektem pracowano z udziałem sędziów TK, jest skrócenie czasu rozpatrywania spraw o kilka miesięcy (obecnie wynosi on średnio 19 miesięcy). Jak mówił w czwartek w Sejmie prezes TK Andrzej Rzepliński, sprawność orzekania Trybunału nie jest może najwyższa, ale z drugiej strony, polski TK działa sprawniej niż wiele innych podobnych instytucji - w tym także Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.

Prezydent proponuje odstąpienie od zasady dyskontynuacji, czyli umożliwienie, aby Trybunał mógł badać wnioski złożone przez grupy posłów minionej kadencji Sejmu, jeśli w nowej kadencji Sejm poprze ten wniosek w głosowaniu - przewidziano na to 6-miesięczny termin. "Nie będzie marnowania czasu na ponowne zbieranie podpisów i składanie wniosków" - uzasadniał w czwartek w Sejmie prezydencki minister Krzysztof Łaszkiewicz. Projekt przewiduje też, że jeśli TK wyznaczy już termin rozprawy, to będzie mógł rozpoznać ją nawet gdy kadencja Sejmu dobiegnie końca.

W projekcie zapisano możliwość rozpatrzenia mniej skomplikowanych spraw na posiedzeniu, a nie na rozprawie - o czym decydowaliby sami sędziowie TK wstępnie rozpatrujący zagadnienie prawne. Zgodnie z prezydencką propozycją wyrok wraz z uzasadnieniem musiałby zostać wydany najpóźniej po trzech miesiącach od zamknięcia sprawy (w przypadku rozprawy) lub po miesiącu (w przypadku posiedzenia). Zgodnie z projektem Rzecznik Praw Obywatelskich miałby prawo przystąpić do niemal wszystkich spraw toczących się już przed Trybunałem.

Według prezydenckiego projektu kandydata na sędziego TK - tak jak obecnie - będzie mogła zgłosić grupa posłów. Nowością jest nadanie tego uprawnienia również Sądowi Najwyższemu, Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu, Krajowej Radzie Sądownictwa, Krajowej Radzie Prokuratury, organom samorządów zawodów prawniczych i ośrodkom akademickim. Spośród tych osób prezydium Sejmu lub grupa co najmniej 50 posłów zgłaszałyby kandydatury, z których Sejm wybierałby sędziów Trybunału.

Novum w projekcie jest też zapis, że parlamentarzyści i osoby zajmujące stanowiska państwowe mogliby ubiegać się o urząd sędziego TK dopiero po czteroletniej karencji (aby nie było zastrzeżeń, że orzeka w sprawie ustawy, którą uchwalał w parlamencie) oraz że kandydat na sędziego musi mieć co najmniej 40 lat.

Za dalszymi pracami nad projektem byli reprezentanci klubów Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, Ruchu Palikota, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Solidarnej Polski. Wszyscy zgłaszali jednak zastrzeżenia do niektórych rozwiązań - szczególnie do nowych zasad wyboru sędziów.

Borys Budka (PO) "na tym etapie prac legislacyjnych" wyraził w imieniu swego klubu poparcie dla projektu. "Zastrzeżenia budzi kwestia uspołecznienia sposobu zgłaszania kandydatur na sędziów TK" - powiedział poseł, podkreślając, że to nie owo "uspołecznienie" budzi wątpliwości, ale to, jak je opisano. "Będziemy nad tym pracować w komisji" - dodał.

Wojciech Szarama (PiS) wyrażał obawy, czy projekt ustawy nie jest zbyt kazuistyczny, co w przyszłości może doprowadzić do kłopotów ze stosowaniem tego aktu prawnego przez sam Trybunał. "Wszystkim zależy, aby Trybunał był maksymalnie odpolityczniony, ale wydaje się, że zaproponowane zmiany idą zbyt daleko i są wątpliwości co do ich zgodności z konstytucją" - ocenił. Jako przykład wskazał wprowadzenie cenzusu wiekowego dla sędziów. "Wybiera się doświadczonych, ale nie powinniśmy zamykać drogi osobie młodszej, która wykaże się znakomitą wiedzą prawniczą" - dodał. Szarama był też przeciw 4-letniej karencji dla parlamentarzystów, którzy mieliby potem zostawać sędziami TK. "W Sejmie jest wielu wybitnych prawników, którzy mogliby pełnić funkcję sędziego TK. Te 4 lata nie pozbawią ich poglądów politycznych" - powiedział.

"Projekt jest antyposelski, bo dyskryminuje posłów-prawników, wprowadzając dla nich karencję" - mówiła także Krystyna Pawłowicz (PiS). Jej zdaniem są też "wątpliwości etyczne" co do tego projektu, bo pracowali nad nim sędziowie TK, tworząc projekt ustawy dla siebie. Prezes TK Andrzej Rzepliński oponował przeciwko takiemu rozumieniu sprawy.

Jak mówił Michał Kabaciński (RP) 4-letnia karencja dla byłych posłów kandydujących do Sejmu to tylko "złudny zabieg odpolitycznienia". "Niedawno wybieraliśmy prezesa NIK, który z dnia na dzień stał się z posła bezstronnym urzędnikiem. Wszystko co się dzieje w Sejmie jest polityką - i tak już będzie" - powiedział. Cały prezydencki projekt ustawy poseł RP ocenił "bardzo pozytywnie".

Józef Zych (PSL) pozytywnie odniósł się do prezydenckiego projektu, jednak - jak powiedział - karencja dla posłów i senatorów chcących zostać sędziami Trybunału "w obecnej sytuacji nie jest zasadna, to prawie dyskryminacja posłów i senatorów".

Według Andrzeja Dery (SP) proponowane w ustawie rozwiązania, aby przyśpieszyć postępowania, "są i sensowne i praktyczne". "Widać w nich ducha sędziów TK, którzy wspomagali prezydenta w przygotowaniu projektu" - ocenił. Był też krytyczny wobec pomysłu wyłaniania kandydatów na sędziów TK. Jak wskazał, utrzymanie zasady, że kandydatów może zgłosić klub poselski o liczebności co najmniej 50 posłów, to głosowanie nad kandydatem nadal zostanie polityczne i nic się nie zmieni.

Stanisława Prządka (SLD) również poparła projekt. "Mamy nadzieję, że uda się doprowadzić do tego, aby prace Trybunału były szybsze. Apelowaliśmy o to wielokrotnie" - podkreśliła. I ona uznała, że kwestia karencji "budzi różne odczucia i oceny". (PAP)

wkt/ bno/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)