Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

WWS: zapowiedź powołania Gronkiewicz-Waltz na komisarza - arogancja

0
Podziel się:

Jako przejaw arogancji i straszenia obywateli określiła Warszawska
Wspólnota Samorządowa zapowiedź, że w razie odwołania w referendum prezydent Warszawy Hanny
Gronkiewicz-Waltz premier mianowałby ją komisarzem. Zdaniem WWS takie posunięcie byłoby też
sprzeczne z konstytucją.

Jako przejaw arogancji i straszenia obywateli określiła Warszawska Wspólnota Samorządowa zapowiedź, że w razie odwołania w referendum prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz premier mianowałby ją komisarzem. Zdaniem WWS takie posunięcie byłoby też sprzeczne z konstytucją.

Według informacji PAP ze źródeł we władzach Platformy premier, szef PO Donald Tusk powiedział w środę wieczorem na posiedzeniu zarządu swej partii, że jeśli Gronkiewicz-Waltz zostanie odwołana w referendum, to właśnie ją zamierza powołać na komisarza stolicy.

"Mam nadzieję, że pan premier wycofa się z tego pomysłu, byłby to szczyt arogancji. Jeżeli mieszkańcy mówią wyraźnie: nie chcemy takiej polityki, to powoływanie z powrotem tej samej osoby, która się nie sprawdziła, której koszty rządzenia były bardzo wysokie, która zniechęciła do siebie warszawiaków, byłoby czymś nieopisanym" - powiedział w czwartek dziennikarzom pełnomocnik Komitetu Referendalnego WWS Marek Makuch.

Określił tę zapowiedź jako "pogróżki" i "próbę wprowadzenia psychozy strachu".

"Chcielibyśmy, aby kampania referendalna była debatą programową. Od kilku dni widzimy, że PO ma inny pomysł na kampanię - straszenie warszawiaków" - ocenił Maciej Białecki z WWS. Według niego warszawiacy chcą tylko zmiany nieudolnej prezydent Warszawy, cała reszta zaś ma pozostać bez zmian do najbliższych wyborów samorządowych.

"Mamy do czynienia z sytuacją, gdzie obywatelom Warszawy - a być może całego kraju, bo nasze referendum jest obserwowane przez wszystkich - mówi się wprost, że zupełnie za nic ma się ich głos w demokratycznych wyborach, referendach" - uważa szef sztabu referendalnego WWS Grzegorz Wysocki.

Lider WWS Piotr Guział w przesłanym w czwartek oświadczeniu napisał, że "decyzja o powołaniu na komisarza osoby odwołanej w demokratycznym akcie, jakim jest referendum, byłoby nie tylko przejawem pychy, ale kpiną i pogwałceniem konstytucji".

"W przypadku decyzji premiera o powołaniu odwołanego prezydenta na komisarza decyzja +członków wspólnoty lokalnej+ zostałaby zdeptana i to przez samego premiera Rzeczypospolitej. Pełne zaangażowanie premiera Donalda Tuska w obronę Hanny Gronkiewicz-Waltz, na krawędzi łamania dobrych obyczajów politycznych, zasad demokratycznych i porządku konstytucyjnego w przypadku porażki referendalnej politycznie oznacza może tylko jedno - dymisję premiera" - ocenił Guział.

Referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz odbędzie się 13 października. Będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy wzięli udział w wyborze odwoływanego organu. W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie jej odwołania będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 tys. 430 osób.

Gdyby Gronkiewicz-Waltz została odwołana, osobę pełniącą funkcję prezydenta miasta (tzw. komisarza) "niezwłocznie" wyznaczyłby premier. Swoją funkcję pełniłaby ona do czasu wyboru nowego prezydenta. (PAP)

brw/ bos/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)