Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wyciek oleju opałowego do Narwi z zakładów w Ostrołęce

0
Podziel się:

Do Narwi wyciekło od 3 do 5 tys. litrów oleju opałowego z zakładów
papierniczych w Ostrołęce - poinformowała firma Stora Enso Poland. Strażacy ustawiają na rzece pod
Pułtuskiem tamę, żeby zebrać plamy oleju, które spływają w dół rzeki.

Do Narwi wyciekło od 3 do 5 tys. litrów oleju opałowego z zakładów papierniczych w Ostrołęce - poinformowała firma Stora Enso Poland. Strażacy ustawiają na rzece pod Pułtuskiem tamę, żeby zebrać plamy oleju, które spływają w dół rzeki.

Maria Rochowicz z zakładu papierniczego Stora Enso Poland w Ostrołęce powiedziała PAP, że do rozszczelnienia instalacji dostarczającej lekki olej opałowy do elektrociepłowni firmy doszło prawdopodobnie w nocy z czwartku na piątek. Do Narwi mogło spłynąć od 3 do maksymalnie 5 tys. litrów oleju, bo taka jest pojemność instalacji - poinformowała.

"Teraz przeciek jest opanowany, pomogła nam w tym straż pożarna. Zdecydowaliśmy, że zutylizujemy plamy oleju. Wynajęliśmy specjalistyczną firmę, która we współpracy ze strażakami ma zebrać olej spływający Narwią" - poinformowała. Wyjaśniła, że ponieważ olej jest lekki i utrzymuje się na powierzchni, będzie łatwiej go zebrać. Powiedziała, że firma chce ograniczyć do minimum straty w środowisku naturalnym.

"Jest nam bardzo przykro z powodu tego zdarzenia. W firmie pracuje komisja techniczna, która zbada przyczyny tego wycieku, by awaria nie powtórzyła się w przyszłości" - powiedziała. W związku z awarią zakład wstrzymał produkcję; ma być ona wznowiona jak najszybciej, po ustaleniu przyczyn i usunięciu awarii.

"Otrzymaliśmy zgłoszenie w piątek rano. Zablokowaliśmy ujście, wypompowujemy olej, który znalazł się w kanalizacji deszczowej" - poinformował PAP rzecznik ostrołęckiej Państwowej Straży Pożarnej Robert Chodkowski.

Do zatrzymania kilku plam oleju spływających w dół rzeki przygotowuje się mazowiecka Komenda Wojewódzka PSP w Warszawie. "Ustawiamy tamę pod Pułtuskiem, w przewężeniu rzeki; zatrzymamy i będziemy usuwać spływające substancje" - poinformował PAP rzecznik prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Dariusz Osucha. Trudno powiedzieć, jak długo to potrwa - dodał.

Zaznaczył, że strażacy patrolują brzegi Narwi między Ostrołęką a Pułtuskiem. "Nie jest to jednorodna plama substancji, rzeką płynie kilka plam" - zaznaczył. Straż nie ma informacji, na jakiej długości rozciągają się zanieczyszczenia.

Osucha wyjaśnił, że w celu zatrzymania i zebrania plam oleju strażacy wykorzystajądwa rodzaje specjalistycznych tam.

"Jeden rodzaj tamy to tzw. parkanowa, wykonana z wypełnionych powietrzem pojemników z usztywnionego tworzywa sztucznego, odpornego na działania substancji chemicznych. Tamę ustawiamy w poprzek rzeki; unosi się na powierzchni rzeki, przegradzając ją, a jej kształt powoduje, że zanieczyszczenia kierowane są do brzegu i tam ściągane specjalnymi powierzchniowymi zbieraczami. Można je też przepuścić dodatkowo przez słomę lub trociny, które zatrzymują zanieczyszczenia - woda z olejem wsiąka i osadza się na nich" - wyjaśnił. Taka słoma czy trociny wydobywane są następnie z wody, pakowane i oddawane do utylizacji.

Strażacy chcą zastosować również innego rodzaju tamę, która zbiera zanieczyszczenia - tzw. tamę sorpcyjną. Rękaw takiej tamy wykonany jest z materiału, który pochłania substancje ropopochodne. Po akcji rękaw jest prany i zanieczyszczenia usuwane - wyjaśnił Osucha.

Zakłady w Ostrołęce produkują celulozę i papier, tekturę i pudła oraz worki papierowe. Fabryka położona jest nad brzegiem Narwi.(PAP)

ago/ pad/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)