Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wypływ metanu w kopalni Pniówek; bez poszkodowanych

0
Podziel się:

Specjaliści ocenią we wtorek, kiedy i pod jakim warunkami możliwe będzie
wznowienie prac w wyrobisku kopalni Pniówek tysiąc metrów pod ziemią. W poniedziałek po południu
doszło tam do wypływu metanu. Bezpiecznie wycofano siedmiu górników.

Specjaliści ocenią we wtorek, kiedy i pod jakim warunkami możliwe będzie wznowienie prac w wyrobisku kopalni Pniówek tysiąc metrów pod ziemią. W poniedziałek po południu doszło tam do wypływu metanu. Bezpiecznie wycofano siedmiu górników.

Jak powiedziała we wtorek PAP rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach, Jolanta Talarczyk, górników zaalarmowały nietypowe odgłosy górotworu w pobliżu przodka, gdzie drążono nowy chodnik.

"Pracownicy usłyszeli niepokojące dźwięki i zdecydowali o wycofaniu się z tego rejonu. Krótko potem czujniki potwierdziły, że gwałtownie wzrosło tam stężenie metanu, co oznacza, że nastąpił gwałtowny wypływ dużej ilości tego gazu" - powiedziała rzeczniczka.

Początkowo - kojarząc wypływ metanu z dźwiękami, które słyszeli górnicy - przypuszczano, że w wyrobisku mogło dojść do wyrzutu metanu i skał. Takie zjawisko miało miejsce kilka lat temu w kopalni Zofiówka, również należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW)
. Zginęło wówczas trzech górników. Tym razem jednak nie doszło do wyrzutu skał.

"Metanomierze - zarówno te indywidualne, jak i system metanometrii automatycznej - zanotowały gwałtowny skok stężenia metanu, które osiągnęło maksymalnie nawet 28 proc., przy dopuszczalnym poziomie maksymalnie 2 proc. Nie doszło jednak do wyrzutu skał" - powiedziała rzeczniczka JSW, Katarzyna Jabłońska-Bajer.

Według informacji WUG, w ciągu kilkunastu minut w tym rejonie wydzieliło się w sumie 1550 m sześc. metanu, co spowodowało skokowy wzrost stężenia tego gazu do 26-28 proc. Potem stężenie systematycznie spadało - już kilkanaście minut później osiągnęło dopuszczalne 2 proc., a potem jeszcze spadło. Potwierdza to, że wypływ metanu prawdopodobnie miał incydentalny charakter - po niecałej godzinie skład kopalnianego powietrza wrócił samoistnie do normy.

"Prace w wyrobisku zostały wstrzymane. Decyzja o terminie ich wznowienia i warunkach prowadzenia robót zostanie podjęta na dzisiejszym posiedzeniu komisji do spraw zagrożeń" - zapowiedziała rzeczniczka JSW.

Eksperci muszą m.in. przeanalizować, czy system wentylacji w tym rejonie jest odpowiedni. Wprawdzie wentylacja była sprawna i szybko poradziła sobie z dużą ilością metanu, trzeba jednak sprawdzić, czy nie wymaga wzmocnienia na przyszłość, gdyby podobne przypadki miały się powtórzyć.

Metan wybucha w stężeniu od 5 do 15 proc. Przy stężeniu 28 proc., jakie odnotowano w kopalni Pniówek, atmosfera w wyrobisku nie nadawałaby się do oddychania. Gdyby górnicy nie wycofali się na czas, ich życie byłoby w niebezpieczeństwie.(PAP)

mab/ abr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)