Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wyrok w sprawie "wampira z Sosnowca" - jeszcze we wtorek

0
Podziel się:

(dochodzi informacja o terminie ogłoszenia wyroku i stanowiskach
stron)

(dochodzi informacja o terminie ogłoszenia wyroku i stanowiskach stron)

31.10.Katowice (PAP) - Jeszcze we wtorek Sąd Apelacyjny w Katowicach ogłosi wyrok w procesie Piotra Stasiurki, zwanego przez prasę "wampirem z Sosnowca". W lutym tego roku katowicki sąd okręgowy skazał go na dożywocie za dwa zabójstwa, trzy bestialskie gwałty i usiłowanie kolejnego morderstwa.

Zgodnie z wyrokiem w pierwszej instancji, o przedterminowe zwolnienie mężczyzna będzie mógł się starać dopiero po 35 latach.

Jak ustaliła prokuratura, od jesieni 2002 roku Stasiurka brutalnie zgwałcił trzy kobiety, tylko jedna z nich przeżyła. Za każdy z tych czynów sąd okręgowy wymierzył mu dożywocie. Skład orzekający uznał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia żadnych wątpliwości co do winy oskarżonego. Sąd podkreślił w wyroku, że mężczyznę "w sposób trwały" trzeba wyeliminować ze społeczeństwa.

Sam Stasiurka i jego obrońca mec. Joachim Rassek wnieśli we wtorek o "znaczne złagodzenie kary". Rassek mówił, że oskarżony nie ma nic wspólnego zabójstwem jednej z kobiet, a wcześniej miał się przyznać do tej zbrodni namawiany przez policjantów. Dwie kobiety zostały zgwałcone przez Stasiurkę, ale mężczyzna nie chciał ich zabić - dowodził adwokat.

"Nigdy nikogo nie chciałem pobawić życia. Żałuję i przepraszam za to, co się stało" - powiedział w ostatnim słowie oskarżony.

Prokurator wniósł o utrzymanie wyroku z I instancji w mocy. Karę uznał za "ze wszech miar sprawiedliwą". Utrzymania wyroku chce też syn jednej z zamordowanych kobiet, który występuje w procesie w roli oskarżyciela posiłkowego.

Sąd, który ogłosi wyrok około godz. 13., zgodził się na podawanie nazwiska oskarżonego i ujawnianie jego wizerunku.

Stasiurka został zatrzymany krótko po ostatniej zbrodni, popełnionej w kwietniu 2004 roku. Już wcześniej był karany za kilka gwałtów; lata 1993-98 spędził w więzieniu. Prokuratura podkreśla, że gwałciciel charakteryzował się rzadko spotykaną brutalnością. Opis każdego z dokonywanych przez niego gwałtów jest wyjątkowo drastyczny.

W czasie śledztwa gwałciciel raz przyznawał się do zarzutów, a raz nie. W czasie wizji lokalnych wskazywał miejsca gwałtów, ale odmawiał zademonstrowania, w jaki sposób zabijał.

Biegli rozpoznali u mężczyzny osobowość psychopatyczną, ale- jak podkreśla prokuratura - w czasie popełnianych zbrodni był on poczytalny. Psycholog stwierdził też, że popełnienie przez oskarżonego kolejnych podobnych czynów jest bardzo prawdopodobne. (PAP)

kon/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)