Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wyrok w sprawie zwolnienia za niezłożenie oświadczenia lustracyjnego - za tydzień

0
Podziel się:

17 października częstochowski sąd ogłosi
wyrok w sprawie pracownika dydaktycznego Politechniki
Częstochowskiej Alfreda Egemana. Wytoczył on uczelni proces za
zwolnienie go z pracy po tym, jak odmówił złożenia oświadczenia
lustracyjnego. Żąda przywrócenia do pracy i odszkodowania.

17 października częstochowski sąd ogłosi wyrok w sprawie pracownika dydaktycznego Politechniki Częstochowskiej Alfreda Egemana. Wytoczył on uczelni proces za zwolnienie go z pracy po tym, jak odmówił złożenia oświadczenia lustracyjnego. Żąda przywrócenia do pracy i odszkodowania.

Starszy wykładowca Alfred Egeman to prawdopodobnie jedyna osoba, która straciła pracę po odmowie złożenia oświadczenia lustracyjnego. W kwietniu tego roku rektor Politechniki Częstochowskiej poinformował go o "utracie pełnionej funkcji" - na mocy nowej ustawy lustracyjnej. Egemana obejmował wówczas obowiązek złożenia oświadczenia lustracyjnego.

W maju Trybunał Konstytucyjny uchylił wiele przepisów nowej lustracji, m.in. wyłączył spod niej szeregowych naukowców. Wtedy Egeman wniósł pozew do częstochowskiego sądu rejonowego o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy. Politechnika w odpowiedzi na pozew - wnosząc o jego oddalenie - napisała, że wykonała tylko swój ustawowy obowiązek.

W środę odbyło się kolejne posiedzenie sądu w tym procesie. Strony podtrzymały swoje wcześniejsze stanowiska. Jak powiedział PAP reprezentujący Egemana mec. Jacek Oleszczyk z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, sąd odroczył ogłoszenie wyroku z uwagi na zawiły i precedensowy charakter sprawy.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka przyłączyła się do sprawy jako przedstawiciel społeczny. Na poprzedniej rozprawie złożyła ona wniosek, by do udziału w postępowaniu sąd wezwał Skarb Państwa. Jeśli Politechnika w wyniku wyroku sądu miałaby zapłacić powodowi, to mogłaby potem dochodzić zwrotu tej kwoty od państwa - mówili przedstawiciele Fundacji.

Podkreślali, że pracodawcy generalnie nie decydowali się na wyrzucanie z pracy osób, które odmówiły złożenia oświadczenia lustracyjnego - czekając na wyrok TK.

Fundacja zaznacza, że pozew do sądu pracy to jedyna możliwość, jaką dysponował Egeman, by dochodzić swoich praw. W systemie prawa nie są bowiem przewidziane żadne specjalne instrumenty służące usunięciu skutków, które nastąpiły z mocy prawa na podstawie przepisów, które następnie uznane zostały za niekonstytucyjne.

"Gazeta Wyborcza" pisała, że po 30 latach pracy w Studium Wychowania Fizycznego Politechniki Egeman miał we wrześniu odejść na emeryturę, ale "padł ofiarą ustawy lustracyjnej". Nie należy mu się nawet odprawa emerytalna, bo został zwolniony dyscyplinarnie - pisała "GW".(PAP)

kon/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)