Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wyruszył Marsz Pamięci, który uczci pomordowanych przez NKWD więźniów

0
Podziel się:

25 osób, głównie młodzież, wyruszyło z Przemyśla (Podkarpackie) w piątek do
Saliny k. Dobromila na Ukrainie w pierwszym Marszu Pamięci. Jego celem jest upamiętnienie kilkuset
więźniów zamordowanych przez funkcjonariuszy NKWD.

25 osób, głównie młodzież, wyruszyło z Przemyśla (Podkarpackie) w piątek do Saliny k. Dobromila na Ukrainie w pierwszym Marszu Pamięci. Jego celem jest upamiętnienie kilkuset więźniów zamordowanych przez funkcjonariuszy NKWD.

Organizatorami marszu są Instytut Pamięci Narodowej w Rzeszowie i Sanktuarium NMP Matki Bożej Opatrzności w Niżankowicach na Ukrainie.

Jak poinformował PAP Dariusz Iwaneczko z rzeszowskiego IPN do grupy, która idzie pieszo, już po stronie ukraińskiej dołączy młodzież m.in. z Bielska Białej, która dotrze tam autokarami.

"W sumie z Polski w marszu udział weźmie ok. 70 osób. Ze strony ukraińskiej w sobotnich uroczystościach ma wziąć udział nawet 400 osób, przede wszystkim młodzież polska tam mieszkająca oraz młodzi Ukraińcy" - dodał.

Iwaneczko podkreślił, że młodzież, która pieszo udaje się na Ukrainę po drodze będzie miała "historyczne stacje", na których odbędą się prelekcje przybliżające historię danego miejsca.

Uczestnicy marszu jeszcze w piątek przekroczą granicę w okolicach miejscowości Malhowice. W Niżankowicach na Ukrainie będzie nocleg oraz msza św. W sobotę młodzież uda się do Saliny k. Dobromila, gdzie odbędą się główne uroczystości upamiętniające pomordowanych przez NKWD w 1941 r. Uczestnicy zwiedzą także teren dawnej kopalni soli. Trasa marszu liczy ponad 22 km.

Do zbrodni, którą ma upamiętnić marsz, doszło w czerwcu 1941 r., po ataku Niemiec na ZSRR. Funkcjonariusze NKWD w Dobromilu dokonali mordu na co najmniej kilkuset więźniach narodowości polskiej i ukraińskiej. Mord ten stanowił jeden z elementów planu "ewakuacji" sowieckich więzień znajdujących się na terenach zajmowanych przez Niemców.

Część ofiar było wcześniej uwięzionych w więzieniu w Przemyślu. Zabijano ich uderzeniem młotem w tył głowy, a ciała ukrywano w kopalni soli w Lacku k. Dobromila. Liczba ofiar nie jest znana do dzisiaj. (PAP)

huk/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)