Dauha (PAP/AFP, AP) - Amerykański wysłannik odpowiedzialny za negocjacje z talibami przybył do Kataru, gdzie talibowie otworzyli w tym tygodniu swoje biuro - poinformował w sobotę przedstawiciel władz USA. Rzecznik talibów ostrzegł z kolei, że rozmowy są zagrożone.
Specjalny wysłannik USA do Afganistanu i Pakistanu James Dobbins ma wziąć udział w przewidzianych na sobotę rozmowach między sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym a przedstawicielami Kataru. Nie wiadomo natomiast, kiedy Dobbins miałby rozpocząć ewentualne negocjacje z talibami. Na pewno nie będzie w nich uczestniczył Kerry, który w Dausze weźmie udział w spotkaniu grupy Przyjaciół Syrii.
Tymczasem rzecznik talibów oświadczył w sobotę, że w ich szeregach narasta niezadowolenie po wymuszeniu na nich zdjęcia z ich przedstawicielstwa w Dausze tabliczki z napisem, że mieści się tam "biuro polityczne Islamskiego Emiratu Afganistanu", czyli państwa talibów w Afganistanie do 2001 roku. Rzecznik ostrzegł, że może to nawet zablokować rozmowy pokojowe zanim jeszcze się zaczęły.
"Trwa wewnętrzna dyskusja, jest dużo złości, ale nie zdecydowaliśmy jeszcze, co robić" - powiedział Szahin Suhail agencji AP. "Sądzimy, że to osłabia od samego początku proces pokojowy, nawet nie dając mu szansy" - dodał.
Na wniosek Kabulu i pod presją władz Kataru talibowie w środę usunęli kontrowersyjny napis i opuścili flagę talibów - białą z czarnym wersem z Koranu - aby nie była tak bardzo widoczna. Usunięcie flagi i tablicy było jednym z warunków afgańskiego prezydenta Hamida Karzaja przed przyłączeniem się do planowanych rozmów pokojowych Amerykanów z talibami. Wcześniej władze afgańskie ogłosiły, że nie będą w nich uczestniczyć, dopóki nie będzie to proces pokojowy, któremu w pełni przewodzą Afgańczycy.
Suhail przypomniał, że talibowie spotykali się z przedstawicielami wielu krajów i w tajemnicy prowadzili spotkania z członkami Wysokiej Rady Pokoju zawsze pod sztandarem Islamskiego Emiratu Afganistanu. Wysoka Rada Pokoju została powołana przez Karzaja do reprezentowania władz Afganistanu na rozmowach z talibami.
Agencja AP komentuje jednak, że przyjazd Dobbinsa do Dauchy świadczy o tym, że Stany Zjednoczone są nadal zainteresowane rozmowami z talibami mimo ostatnich wydarzeń. (PAP)
ksaj/ abr/
14057798 14057692 arch.