Z danych wojewody lubuskiego wynika, że przez trzy festiwalowe dni na polu namiotowym XVI Przystanku Woodstock przebywało ok. 350 tys. osób, a podczas najbardziej atrakcyjnych koncertów liczba uczestników festiwalu sięgała nawet 500 tysięcy.
Zabezpieczenie imprezy kosztowało policję, straż pożarną i inne służby ok. 431 tys. zł. W ub. roku koszty z tym związane wyniosły ok. 294 tys. zł - poinformowała na wtorkowej konferencji prasowej wojewoda lubuski Helena Hatka.
To jest dobry wkład, ale jednocześnie taki sygnał, że oczekujemy od Fundacji, żeby więcej sprzętu medycznego, który jest kupywany po styczniowej zbiórce, trafiało do naszego regionu, przynajmniej w podobnej wysokości, jak koszty poniesione przez administrację - powiedziała Helena Hatka.
Wyższe koszty związane były m.in. z wykorzystaniem do zabezpieczenia Woodstocku większej liczby policjantów i funkcjonariuszy innych służb. Ich liczba sięgnęła prawie 1,7 tys. osób, które były wyposażone w 302 pojazdy i innego rodzaju sprzęt. Teren festiwalu był także monitorowany przez dwa samoloty.
Według wojewody, profesjonalne zabezpieczenie imprezy połączone z dobrą pracą służb porządkowych Fundacji WOŚP spowodowały, że podczas tegorocznego festiwalu było bezpiecznie.
"Nie było zdarzeń nagłych, nieszczęść () ludzie, którzy przyjechali do Kostrzyna - młodzież, dzieci, dorośli, kolejny rok mogli w naszym województwie dobrze się bawić i z tego tytułu się cieszymy" - powiedziała wojewoda.
Jej zdaniem ważne jest, by docenić wysiłek wszystkich ludzi, którzy przez wiele dni ciężko pracowali nad zapewnieniem bezpieczeństwa na tak dużej imprezie masowej.
W tym roku policja odnotowała na Przystanku mniej przestępstw niż przed rokiem. Łącznie było ich 120. Przypadki te dotyczyły głównie kradzieży, uszkodzeń mienia czy też posiadania niewielkich ilości narkotyków.
Strażacy interweniowali 352 razy, głównie pilnując zakazu używania otwartego ognia na terenie festiwalu lub pomagając woodstockowiczom pozbyć się uciążliwych owadów (os i szerszeni).
Dużo pracy miały służby medyczne, które 1,7 tys. razy udzielały pomocy, nie były to jednak groźne sytuację. Najczęściej chodziło o opatrzenie otarć, skaleczeń i pomoc przy omdleniach.
Wojewoda podkreśliła, że będzie zabiegała, aby podczas kolejnej edycji festiwalu większy nacisk położyć na walkę z dopalaczami, aby uświadomić młodych ludzi, jak są groźne dla ich zdrowia.
Woodstock to jeden z największych festiwali rockowych. Koncertują na nim gwiazdy światowej muzyki oraz zespoły mniej znane szerszej publiczności. Do grona tych pierwszych należeli w tym roku m.in. brytyjski skrzypek Nigel Kennedy, amerykańskie zespoły Papa Roach, Life of Agony, Girl in a Coma, piosenkarki Ewelina Flinta i Justyna Steczkowska, Leszek Możdżer & Tymon Tymański z niezwykłym projektem "Jazzowe interpretacje Chopina", Armia, Lao Che czy Jelonek - laureat "Złotego bączka".
Przystanek Woodstock to także spotkania ze znanymi Polakami w ramach Akademii Sztuk Przepięknych. W tym roku gościli w niej m.in.: prof. Alicja Chybicka, Michał Ogórek, Marek Kondrat, Marcin Herra i Rafał Kapler, Jerzy Buzek, Marek Niedźwiecki, Marek Piwowski, Andrzej Wajda.
Organizowane od 1995 r. Przystanki Woodstock są formą podziękowania dla wszystkich ludzi, którzy wspierają kwesty WOŚP, organizowane co roku w styczniu. Pierwszy z przystanków odbył się w Czymanowie w 1995 r. Później impreza WOŚP na dłużej zagościła w Żarach - odbyła się tam sześć razy, by w końcu trafić do Kostrzyna nad Odrą.
XVI Przystanek Woodstock odbył się w dniach 30 lipca-1 sierpnia. Siódmy raz festiwal gościł w Kostrzynie nad Odrą.(PAP)
mmd/ abe/ mag/
