Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Z "Dziennika działań bojowych" 1 DP: chaos i osamotnienie w bitwie pod Lenino

0
Podziel się:

Walcząca pod Lenino w dniach 12-13 października 1943 r. 1 Dywizja Piechoty
im. T. Kościuszki była niedostatecznie wspierana przez Armię Czerwoną - wynika z zapisów
"Dziennika działań bojowych" 1 DP, udostępniony Polskiej Agencji Prasowej przez Centralne Archiwum
Wojskowe.

Walcząca pod Lenino w dniach 12-13 października 1943 r. 1 Dywizja Piechoty im. T. Kościuszki była niedostatecznie wspierana przez Armię Czerwoną - wynika z zapisów "Dziennika działań bojowych" 1 DP, udostępniony Polskiej Agencji Prasowej przez Centralne Archiwum Wojskowe.

"Sąsiednie dywizje (42. i 290. Dywizja Strzelecka - PAP) nie ruszyły się nawet ze swych stanowisk" - zapisano w dzienniku pod datą 13 października 1943 r. Jak dodano, nacierająca na niemieckie pozycje 1 DP była pozbawiona należytego wsparcia ze strony Armii Czerwonej pomimo faktu, że celem Polaków było zdobycie najlepiej bronionych umocnień wroga.

O zadaniach bojowych 1 DP pod Lenino polskie dowództwo dowiedziało się tydzień przed rozpoczęciem walk, 5 października. "Dowództwo Armii (33 Armii sowieckiej, dowodzonej przez gen. Wasilija Gordowa - PAP) uprzedza, że Dywizja otrzyma najtrudniejszy odcinek frontu, gdzie nieprzyjaciel rozporządza dużą siłą ogniową i jest silnie ufortyfikowany" - informuje dziennik.

Po raz pierwszy Niemcy ostrzelali artylerią pozycje zajmowane przez Polaków w nocy z 11 na 12 października. Kilka godzin wcześniej - czytamy w dokumentacji 1 DP - gen. Gordow rozkazał gen. Berlingowi przeprowadzenie 12 października o godz. 6 rozpoznania bojem (jednym batalionem) pozycji wroga. Polski dowódca, przekonany o dużej sile ogniowej Niemców na planowanym kierunku natarcia, poprosił gen. Gordowa o odwołanie rozkazu. "Propozycja ta, a także propozycje przeprowadzenia rozpoznania patrolami odrzucano, twierdząc, że w okopach niemieckich żadnej poważnej siły nie ma, że na natarcie batalionu pójdzie od razu w głąb pozycji nieprzyjaciela i że należy na to Dywizję przygotować" - relacjonowano w dzienniku.

Choć, jak napisano, 1 DP była niedostatecznie zaopatrzona - m.in. brakowało benzyny - jej żołnierze byli entuzjastycznie nastawieni do walki z Niemcami, będąc pewnymi zwycięstwa.

Jednak już pierwszy atak Polaków na niemieckie pozycje, przeprowadzony zgodnie z rozkazem 12 października o godz. 6, przyniósł duże straty w ludziach i sprzęcie. Batalion natrafił na zmasowany ogień ciężkich karabinów maszynowych, moździerzy i artylerii; nacierający Polacy okopali się na pozycjach przed zasiekami Niemców.

Meldunki opisujące w szczegółowy sposób polskie natarcie na niemieckie pozycje wspominają o gęstej mgle, która opóźniła artyleryjski ostrzał nieprzyjaciela przez Armię Czerwoną. Mimo to o godz. 10 gen. Berling otrzymał od gen. Gordowa telefoniczny rozkaz natychmiastowego ataku na wroga, bez względu na występujące trudności.

1 DP szturmowała niemieckie pozycje również drugiego dnia bitwy, 13 października, ponownie napotykając na ogień karabinów maszynowych. Sytuacji nie poprawiło nawet włączenie do walk sowieckich czołgów, które szybko ugrzęzły w błocie. Jak czytamy w dzienniku, wbrew polskim oczekiwaniom dwie Dywizje Strzeleckie Armii Czerwonej - 42 i 290 - nie wsparły atakujących Polaków. "W tych warunkach dalsze posuwanie się tylko 1 DP naprzód, musiałoby doprowadzić do zupełnego jej zniszczenia" - tłumaczono w dokumentacji bitewnej.

Mimo braku współdziałania z sowieckimi dywizjami 1 DP udało się przerwać niemieckie ugrupowanie i wedrzeć się w nie na głębokość 2-3 km. W nocy z 13 na 14 października polskich żołnierzy zluzowały oddziały Armii Czerwonej.

1 DP poniosła pod Lenino poważne straty - według danych zawartych w dzienniku poległo lub zmarło z ran 502 żołnierzy, 663 uznano za zaginionych (część dostała się do niewoli niemieckiej), 1776 zostało rannych. Stanowiło to około 20 proc. stanu dywizji. Niemcy stracili ok. 1,5 tys. zabitych i 329 wziętych do niewoli.

"1 DP znalazła się w worku i tym samym w ciężkiej sytuacji, kiedy całą uwagę trzeba było skupić na ochronę skrzydeł (...). Dzięki złej pracy i nieprawidłowym meldunkom saperów 33 Armii o budowie mostów i przejść przez bagna, czołgi ugrzęzły w błocie, a także ciężka broń nie mogła okazać wsparcia piechocie" - napisano w konkluzjach dotyczących bitwy.

Udostępniony przez CAW "Dziennik działań bojowych" 1 DP wraz z innymi unikalnymi dokumentami oraz mapami bitwy pod Lenino zamieszczono na portalu historycznym dzieje.pl, prowadzonym przez Polską Agencję Prasową i Muzeum Historii Polski. (PAP)

wmk/ mjs/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)