Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Z powodu klauzuli "poufne" nie ruszył korupcyjny proces lekarza i b. policjantów

0
Podziel się:

Sądowi Rejonowemu w Drawsku Pomorskim
(Zachodniopomorskie) po raz kolejny nie udało się rozpocząć w
środę procesu lekarza i b. policjantów oskarżonych o korupcję.

Sądowi Rejonowemu w Drawsku Pomorskim (Zachodniopomorskie) po raz kolejny nie udało się rozpocząć w środę procesu lekarza i b. policjantów oskarżonych o korupcję.

"Z powodu wciąż tajnych fragmentów uzasadnienia aktu oskarżenia, zaplanowaną na środę rozprawę przełożono na 4 lutego" - poinformował PAP prezes drawskiego sądu, sędzia Paweł Jaworski.

Proces ma się toczyć z wyłączoną jawnością. Sąd próbował rozpocząć przewód już pod koniec września. Jeden z obrońców zażądał wówczas odczytania aktu oskarżenia razem z uzasadnieniem. Okazało się to niemożliwe, gdyż cztery fragmenty uzasadnienia zostały opatrzone klauzulą "poufne".

"Ponieważ sąd nie może zdjąć tej klauzuli, zwrócił się o to do prokuratury. Prokuratura jako władnego do wykonania tej czynności wskazała Komendę Wojewódzką Policji w Szczecinie, ta zaś stwierdziła, że musi się z tym zwrócić do ministra spraw wewnętrznych i administracji, który jako jedyny jest upoważniony do odtajnienia tych fragmentów. Akta zostaną niebawem przesłane do Warszawy" - wyjaśnił PAP sędzia Jaworski.

Sprawa dotyczy łapówek, jakie według prokuratury miał między 21 września a 23 listopada 2006 roku przyjąć od pięciu byłych już policjantów z komendy w Świdwinie i Szczecinku ówczesny ordynator jednego z oddziałów szpitala MSWiA w Złocieńcu k. Drawska Pomorskiego.

Za wcześniejsze przyjęcie do szpitala lekarz miał otrzymać łącznie 1,8 tys. zł. Policjanci chcieli być hospitalizowani, bo mieli wykupioną polisę na życie gwarantującą im wypłatę dodatkowego świadczenia za każdy dzień pobytu w placówce.

Z ustaleń prokuratury wynika, że tylko czterech funkcjonariuszy kwalifikowało się do hospitalizacji. Piąty był zdrowy, a jego pobyt w szpitalu całkowicie fikcyjny. Według śledczych jeździł on w tym czasie na polowania, zaś trzy potrzebne do wypłaty dodatkowego świadczenia wysokości 2160 zł dokumenty sfałszował, za co ma dodatkowe zarzuty.

Ani lekarz, ani b. policjanci nie przyznali się w śledztwie do winy. Grozi im do 10 lat więzienia.

W sprawie oskarżone są też dwie kobiety, które wyłudziły od ordynatora nieprawdziwe zaświadczenia o chorobie. One również nie przyznały się w śledztwie do winy. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

Akt oskarżenia Prokuratura Okręgowa w Koszalinie złożyła w drawskim sądzie w styczniu 2007 roku. Trzy miesiące później sąd zwrócił go z przyczyn merytorycznych, gdyż okazało się, że oskarżeni nie zapoznali się z niejawną częścią materiału dowodowego.

Z podobnych powodów na wniosek jednego z oskarżonych, który chciał zapoznać się z materiałami niejawnymi dotyczącymi pozostałych osób, akt oskarżenia zwrócono do prokuratury w styczniu br. Sąd Okręgowy w Koszalinie uznał jednak ten zwrot za niezasadny. (PAP)

sibi/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)