Przed pięcioma laty w wyborach prezydenckich za granicą głosować chciało 74 tysiące osób. Tym razem zarejestrowało się 185 tysięcy - podaje *Ministerstwo Spraw Zagranicznych.*
MSZ podało, że w momencie zamknięcia możliwości dokonywania zgłoszeń na listy do głosowania w wyborach za granicą (godzina 24 czasu lokalnego w nocy z 17 na 18 czerwca) do spisów obywateli polskich głosujących za granicą zostało wpisanych 185 tysięcy wyborców.
Resort zaznacza, że zainteresowanie wzięciem udziału w głosowaniu wzrosło - w porównaniu z wyborami prezydenckimi w 2005 r. - ponad dwukrotnie. Wówczas - według danych MSZ - z ponad 74 tysięcy zarejestrowanych w spisach wyborców w głosowaniu uczestniczyło 53 tys. osób.
W liczbie obywateli polskich głosujących za granicą należy również uwzględnić osoby, które zgłoszą się z zaświadczeniami o prawie do głosowania. Ich liczbę MSZ szacuje się na około 30 tysięcy.
W ocenie resortu, można się spodziewać - bazując na doświadczeniu poprzednich wyborów - że w tegorocznym głosowaniu weźmie udział około 75 procent ogólnej liczby osób wpisanych na listy za granicą.
MSZ podkreśla, że do wyborów za granicą może pójść rekordowa liczba Polaków, także dzięki wprowadzonym po raz pierwszy ułatwieniach polegających na możliwości dokonania rejestracji drogą elektroniczną.
