Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zabójstwo w Nieporęcie - prokuratura czeka na opinię biegłych

0
Podziel się:

Prokuratura w Legionowie (Mazowieckie) czeka
na opinie biegłego balistyka i eksperta medycy sądowej w sprawie
głośnej strzelaniny, do której doszło w podwarszawskim Nieporęcie.
Według głównej hipotezy 46-letni Dariusz P. zastrzelił żonę, ranił
dwóch synów - jeden zmarł w szpitalu - i popełnił samobójstwo.

*Prokuratura w Legionowie (Mazowieckie) czeka na opinie biegłego balistyka i eksperta medycy sądowej w sprawie głośnej strzelaniny, do której doszło w podwarszawskim Nieporęcie. Według głównej hipotezy 46-letni Dariusz P. zastrzelił żonę, ranił dwóch synów - jeden zmarł w szpitalu - i popełnił samobójstwo. *

Jak poinformował w środę PAP zastępca szefa legionowskiej prokuratury Mariusz Klimczewski, ze wstępnych ustaleń śledczych wynika też, że przyczyną tragedii były "problemy finansowe".

"Dotychczas przesłuchaliśmy świadków, prowadziliśmy czynności z braćmi, przeprowadzone zostały też sekcje zwłok 46-letniego Dariusza P. i jego żony. Wynika z nich, że zmarli z powodu obrażeń głowy. Żona mężczyzny miała też ranę postrzałową pleców" - dodał.

Wstępne ustalenia sekcji wykluczają też, by na ciałach małżonków były jakieś ślady świadczące o próbie obrony czy walki z ewentualnymi napastnikami.

Śledczy analizują również sprawę e-maila, który 46-latek miał przesłać przed tragedią do jednej z dziennikarek TVP. Telewizja podała, że mężczyzna napisał w nim, iż sprawa budowy ratusza w Wilanowie - w wyniku której stracił dużo pieniędzy - może zakończyć się jego śmiercią. Miał też zaznaczyć, że z informacji, które posiada wynika, iż zostanie zamordowany 26 maja.

"Na razie czekamy na opinie m.in. biegłego z zakresu balistyki. Będzie ona wielokierunkowa" - zaznaczył Klimczewski. Jak dodał, razem z opiniami ekspertów z zakresu medycy sądowej ma ona odpowiedzieć m.in. na pytanie czy mężczyzna rzeczywiście sam zastrzelił żonę i postrzelił synów a potem popełnił samobójstwo.

Do tragedii doszło w nocy z 26 na 27 maja. Policjantów wezwano do awantury na jednym z osiedli domków jednorodzinnych w Nieporęcie. Gdy przyjechali na miejsce znaleźli ciała mężczyzny i kobiety oraz ich dwóch postrzelonych synów - 17-latka i 20-latka. Trzeci - 19- latek - jak się okazało w chwili tragedii spał w swoim pokoju.

Dwaj ranni bracia trafili do szpitala. 20-latek zmarł w tym tygodniu. (PAP)

pru/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)