# nie padły konkretne obietnice pomocy finansowej; rząd Jemenu obiecuje reformy, ale podkreśla, że potrzebuje pomocy, wyklucza operacje antyterrorystyczne obcych sił na swoim terytorium; fragment oświadczenia końcowego; Milliband na konferencji prasowej #
27.01. Londyn (PAP/Reuters,dpa) - Społeczność międzynarodowa wesprze Jemen w walce z terroryzmem i nędzą, ale w zamian kraje zachodnie żądają od władz jemeńskich reform politycznych i gospodarczych. Nie padły jednak konkretne obietnice pomocy finansowej - relacjonują agencje prasowe przebieg środowej konferencji międzynarodowej w Londynie z udziałem ponad 20 państw.
W oświadczeniu końcowym londyńskiej konferencji podkreślono: "Wyzwania wobec Jemenu rosną. Jeśli się im nie sprosta, zagrożona będzie stabilność tego kraju i całego regionu".
Rząd Jemenu zobowiązał się do nasilenia reform, podkreślając zarazem, że potrzebna jest mu pomoc Zachodu, by rozbudowywać infrastrukturę, walczyć z terroryzmem i z ubóstwem. Jemen chce też umorzenia znacznej części swego zadłużenia, wynoszącego 6 miliardów USD. Sana nie zgadza się natomiast na operacje antyterrorystyczne sił zagranicznych na terytorium Jemenu. Szef dyplomacji Jemenu Abu Bakr Abd Allah al-Kirbi powiedział BBC, że amerykańskie bazy na terytorium jemeńskim byłyby "nie do pomyślenia".
Sekretarz stanu USA Hillary Clinton wezwała Jemen do reform, kontynuowania walki z korupcją i do poprawy warunków inwestowania, by poprawić poziom życia i zredukować wpływy takich ugrupowań jak Al-Kaida.
Także sekretarz stanu w niemieckim MSZ Werner Hoyer podkreślał, że "nasza pomoc (dla Jemenu) nie jest ulica jednokierunkową", i wyjaśnił, że od władz jemeńskich społeczność międzynarodowa oczekuje "zdecydowanych działań reformatorskich, zwłaszcza w dziedzinie sprawowania rządów".
Państwa zachodnie są zaniepokojone sytuacją w Jemenie, gdyż brak stabilizacji w tym kraju może zagrażać sąsiadom i skomplikować wysiłki na rzecz walki z Al-Kaidą oraz piractwem w Zatoce Adeńskiej. Zachód obawia się, że Jemen może stać się nowym, oddziałującym na region ośrodkiem ekstremistów islamskich powiązanych z Al-Kaidą.
Na wspólnej konferencji prasowej po konferencji szefowie dyplomacji Jemenu, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych wskazywali, że jemeńskie problemy wymagają szerszego zakresu rozwiązań niż prosta rozprawa ze sprzymierzeńcami Al-Kaidy.
Brytyjski minister spraw zagranicznych David Miliband podkreślił, że w walce z terroryzmem żywotne znaczenie ma zajęcie się jego pierwotnymi przyczynami. "W przypadku Jemenu przyczyny te są różnorodne - gospodarcze, społeczne i polityczne" - powiedział.
Szef brytyjskiej dyplomacji poinformował też, że jednym ze zobowiązań podjętych przez Jemen podczas londyńskiej konferencji jest obietnica rozpoczęcia rozmów z Międzynarodowym Funduszem Walutowym na temat pomocy w przygotowaniu programu reform gospodarczych.(PAP)
az/ mc/
5556955 5557001 5557902 5557718
