Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zachodniopomorska "S" zapowiada protest ws. przemysłu stoczniowego

0
Podziel się:

Przewodniczący NSZZ "S" Pomorza Zachodniego Mieczysław Jurek zapowiedział w
środę, że 18 grudnia odbędzie się ogólnopolska manifestacja związkowców w obronie miejsc pracy i
praw pracowniczych. Związkowcy domagają się m.in. osłon socjalnych dla byłych pracowników stoczni i
opracowania przez rząd programu przyszłościowego dla tego sektora.

Przewodniczący NSZZ "S" Pomorza Zachodniego Mieczysław Jurek zapowiedział w środę, że 18 grudnia odbędzie się ogólnopolska manifestacja związkowców w obronie miejsc pracy i praw pracowniczych. Związkowcy domagają się m.in. osłon socjalnych dla byłych pracowników stoczni i opracowania przez rząd programu przyszłościowego dla tego sektora.

Jurek podkreślił, że mimo prób podejmowanych przez związkowców, nie doszło do dialogu z rządem na temat obrony miejsc pracy w zagrożonych likwidacją zakładach, ani o przyszłości przemysłu stoczniowego. W związku z tym związowcy organizują manifestację w Warszawie, podczas której będą chcieli wręczyć swoje postulaty ministrowi skarbu Aleksandrowi Gradowi i premierowi Donaldowi Tuskowi.

"Postaramy się wejść do budynku Rady Ministrów, bez względu na to, czy zostaniemy tam zaproszeni czy nie; jesteśmy zdeterminowani" - powiedział Jurek na konferencji prasowej w Szczecinie.

Związkowcy chcą, by rząd opracował program ratowania i rozwoju przemysłu stoczniowego w kraju. Domagają się też osłon socjalnych dla zwolnionych stoczniowców i chcą przedstawić swój pomysł na znalezienie pieniędzy na ten cel.

"Myślimy, że jedną z możliwości znalezienia środków na pomoc dla stoczniowców jest propozycja wystąpienia rządu (jako jedynego podmiotu uprawnionego) do Komisji Europejskiej o wsparcie finansowe z Europejskiego Funduszu Dostosowania do Globalizacji" - wyjaśnił Jurek.

"Sytuacja zwolnionych w Szczecinie i Gdyni stoczniowców jest tragiczna. Rządowy program szkoleń nie spełnił swojego zadania i teraz tysiące byłych stoczniowców pozostają bez środków do życia"- powiedział Krzysztof Fidura z "Solidarności" Stoczni Szczecińskiej Nowa.

Dodał, że 10 grudnia stoczniowcy w Szczecinie odbiorą ostatnie świadczenia przysługujące im z racji udziału w programie zwolnień monitorowanych. "Pozostaną w większości bez dochodów, dlatego konieczny jest program osłon socjalnych, który pomoże im przetrwać" - powiedział.

Jurek poinformował, że decyzje o wzięciu udziału w manifestacji podjęły już zarządy regionów: gdańskiego i zachodniopomorskiego NSZZ "Solidarność". Zaproszono również do udziału wszystkie zarządy regionów "S" i OPZZ oraz "Solidarność 80".

6 listopada 2008 r. KE wydała decyzję w sprawie stoczni w Gdyni i Szczecinie, uznając udzieloną im przez polski rząd pomoc publiczną za nielegalną. Zgodnie z planem uzgodnionym z Komisją, podzielony na części majątek stoczni był licytowany w przetargach. W obu stoczniach zaprzestano produkcji i zwolniono pracowników - łącznie prawie dziewięć tys. osób.

W maju katarski Fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights wylicytował główne części majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie. Inwestor, choć wpłacił wadium w wysokości 8 mln euro, nie zapłacił jednak całości pieniędzy. Później nad przejęciem aktywów stoczni zastanawiała się katarska rządowa agencja Qatar Investment Authority, ale ostatecznie wycofała się z inwestycji. Po nieudanej sprzedaży głównych aktywów obu stoczni, rząd ogłosił nowe przetargi. Majątek zakładu w Gdyni zostanie wystawiony do sprzedaży w 11 przetargach, a stoczni w Szczecinie - w siedmiu. W środę mija termin na wpłacenie wadium oraz składanie oświadczeń rejestracyjnych, uprawniających do udziału w przetargach. Przetargi zaplanowano 26 i 27 listopada. (PAP)

szt/ bos/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)