Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zachodniopomorskie: 5 lat więzienia dla pasera gangu młotkarzy

0
Podziel się:

5 lat więzienia i 400 tys. zł grzywny - taką karę wymierzył w czwartek Sąd
Rejonowy w Koszalinie (Zachodniopomorskie) Ryszardowi K., paserowi gangu młotkarzy, który w latach
1997-2003 napadał na niemieckie i szwajcarskie sklepy fotooptyczne oraz jubilerskie.

5 lat więzienia i 400 tys. zł grzywny - taką karę wymierzył w czwartek Sąd Rejonowy w Koszalinie (Zachodniopomorskie) Ryszardowi K., paserowi gangu młotkarzy, który w latach 1997-2003 napadał na niemieckie i szwajcarskie sklepy fotooptyczne oraz jubilerskie.

Sąd uznał 49-letniego obecnie Ryszarda K. za winnego 21 zarzucanych mu czynów. Od popełnienia czterech przestępstw K. został uniewinniony z powodu braku dowodów, którymi były zeznania członków gangu młotkarzy.

Według prokuratury Ryszard K. kupił od włamywaczy i następnie sprzedał innym osobom aparaty fotograficzne, sprzęt fotooptyczny i zegarki o łącznej wartości przekraczającej 10 mln zł. Przez to w akcie oskarżenia pojawił się zarzut popełnienia przestępstwa w stosunku do mienia znacznej wartości i żądanie 10 lat więzienia oraz 720 tys. zł grzywny.

Sąd nie uznał jednak tych obliczeń za wiarygodne i ostatecznie z opisu czynów K. wyeliminował mienie znacznej wartości. Wnioskowaną przez oskarżyciela karę ocenił zaś, jako "nadmiernie surową".

"Świadkowie niedokładnie wskazali zarówno ilość jak i wartość zbywanych przedmiotów, zaś oskarżyciel niesłusznie przyjął założenie, że skoro skradzione zostały aparaty i zegarki znacznej wartości, to następnie w tej samej ilości i wartości przekazano je Ryszardowi K. Z akt sprawy wynika, bowiem, że sprawcy kradzieży czasami zachowali przedmioty dla siebie" - uzasadnił takie rozstrzygnięcie sędzia Tomasz Szantyr.

Wyrok jest nieprawomocny. Ryszarda K., który odpowiadał z wolnej stopy nie było w czwartek w sądzie.

Gang młotkarzy swoją nazwę zawdzięcza sposobowi działania - jego członkowie terroryzowali personel sklepów ze sprzętem fotooptycznym oraz salonów jubilerskich gazowymi lub hukowymi pistoletami, po czym rozbijali młotkami szklane gabloty z zegarkami i aparatami fotooptycznym, wrzucali te przedmioty do worków i uciekali.

Grupę w 2004 r. rozbiło Centralne Biuro Śledcze. Kilkunastu jej członków skazano na kary bezwzględnego więzienia i grzywny. Kilku dobrowolnie poddało się karze, godząc się na więzienie w zawieszeniu. W śledztwie polskim prokuratorom pomagali śledczy z Niemiec.

Ryszarda K. CBŚ zatrzymało w październiku 2005 r. Śledztwo w jego sprawie najpierw prowadziła Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie, potem przejęła je Prokuratura Okręgowa w Koszalinie. Akt oskarżenia wniesiono do sądu 31 grudnia 2008 r. Proces rozpoczął się we wrześniu 2009 r.

W domu K. nie znaleziono żadnego ze zrabowanych za granicą przedmiotów. Nie ustalono również osób, którym sprzedał aparaty i zegarki.

Podczas śledztwa Ryszard K. spędził w areszcie 9 miesięcy. Potem zwolniono go za kaucją wynoszącą 100 tys. zł.

K. nie przyznał się do winy. Twierdził, że z nieznanych mu powodów został pomówiony przez osoby, które dokonywały napadów w Niemczech i Szwajcarii. (PAP)

sibi/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)