Policjanci zatrzymali 27-latka, który miał przy sobie dwa kilogramy marihuany. Zlikwidowali również plantację i przejęli susz konopi indyjskich wart pół mln zł - poinformował w czwartek Łukasz Famulski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Policjanci dostali sygnał o prawdopodobnie kradzionym samochodzie, który stał na jednym z parkingów w mieście. Okazało się, że auto nie było kradzione, ale są w nim dwa kg marihuany. Zatrzymano właściciela samochodu. W trakcie dalszych czynności policjanci dotarli do prowadzonej przez niego, profesjonalnie zorganizowanej plantacji konopi indyjskich. Znaleźli tam m.in. 10 kg suszu marihuany.
"Oszacowano, że z zabezpieczonych narkotyków, po porcjowaniu, uzyskano by 20 tysięcy +działek+, których czarnorynkowa wartość to około pół miliona złotych" - powiedział Famulski.
Zatrzymany 27-latek, mieszkaniec Szczecina usłyszał zarzut uprawy konopi indyjskich i wytwarzania narkotyku, za co grozi mu kara powyżej 3 lat pozbawienia wolności. Przebywa w areszcie tymczasowym. (PAP)
szt/ bos/