Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zachodniopomorskie: Proces lustracyjny burmistrza Polic - od początku

0
Podziel się:

Sąd Apelacyjny w Szczecinie uchylił w czwartek wyrok Sądu Okręgowego,
uznający burmistrza Polic (Zachodniopomorskie) Władysława Diakuna za kłamcę lustracyjnego. Sprawa
została skierowana do ponownego rozpatrzenia.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie uchylił w czwartek wyrok Sądu Okręgowego, uznający burmistrza Polic (Zachodniopomorskie) Władysława Diakuna za kłamcę lustracyjnego. Sprawa została skierowana do ponownego rozpatrzenia.

W grudniu ubiegłego roku sąd uznał, że Diakun złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Orzekł wówczas zakaz wykonywania funkcji publicznych przez burmistrza Polic na okres sześciu lat. Obrońcy Diakuna odwołali się od wyroku.

"Analiza materiału dowodowego dokonana przez sąd niższej instancji jest powierzchowna i oparta na wybiórczym traktowaniu materiału" - mówił, uzasadniając orzeczenie, sędzia Sądu Apelacyjnego Stanisław Kucharczyk.

Wyjaśnił, że zadaniem sądu było wykazanie, czy Diakun był świadomym współpracownikiem służb bezpieczeństwa, co według IPN miał zataić. "Istotne są dokumenty, że Diakun +mógł być współpracownikiem+, ale nie wykazano, że faktycznie nim był" - powiedział sędzia.

Podkreślił, że sąd swoje orzeczenie oparł m.in. na analizie jedynie kopii dokumentów oraz zeznaniach świadków - byłych funkcjonariuszy SB.

"Być może funkcjonariusz miał potrzebę zarejestrowania Diakuna jako współpracownika, bo był poganiany terminami i chciał się wykazać przed przełożonymi. Sąd nie przedstawił wystarczających dowodów na to, że rejestracja Diakuna nie była jedynie pozorną jego rejestracją" - powiedział. Dodał, że nie ma żadnej deklaracji współpracy podpisanej przez Diakuna ani żadnego raportu z jego działalności. A świadkowie w swoich zeznaniach wielokrotnie twierdzili, że nie pamiętają szczegółów.

"Po tak dosadnej krytyce sądu apelacyjnego, sąd okręgowy będzie musiał przeprowadzić szereg nowych dowodów i zweryfikować dotychczasowe oceny. Słusznie sąd zwrócił uwagę na szczególną rolę SB w PRL i na to, że jej funkcjonariusze nie są żadnymi +mężami zaufania+, którzy korzystają z domniemania mówienia prawdy" - powiedział po ogłoszeniu orzeczenia jeden z obrońców Diakuna mec. Bartłomiej Sochański.

W 2009 r. IPN w Szczecinie skierował do miejscowego sądu okręgowego wniosek o wszczęcie postępowania lustracyjnego wobec burmistrza Polic i wydanie orzeczenia, że złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Według IPN Diakun został zarejestrowany 1 lipca 1976 roku pod nr 14720 jako kandydat, a później jako tajny współpracownik o pseudonimie Jan, przez Wydział III Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Szczecinie. Podczas przygotowań do postępowania lustracyjnego odnaleziono materiały archiwalne mające potwierdzić fakt współpracy Władysława Diakuna z organami bezpieczeństwa państwa w okresie od lipca 1977 roku do lutego 1981 roku.(PAP)

szt/ abr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)