Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zachodniopomorskie: Psy pomagają w poszukiwaniach trzech mężczyzn zaginionych na jez. Dąbskim

0
Podziel się:

Piąty dzień trwają poszukiwania zaginionych
w piątek wieczorem na jeziorze Dąbskim (Zachodniopomorskie) trzech
mężczyzn. W środę do poszukiwań włączono kolejnego psa
wyszkolonego do poszukiwań zwłok pod wodą oraz wojskową łódź z
kamerą podwodną.

Piąty dzień trwają poszukiwania zaginionych w piątek wieczorem na jeziorze Dąbskim (Zachodniopomorskie) trzech mężczyzn. W środę do poszukiwań włączono kolejnego psa wyszkolonego do poszukiwań zwłok pod wodą oraz wojskową łódź z kamerą podwodną.

Jak poinformował PAP rzecznik policji w Goleniowie Wiesław Ziemba, w rejon poszukiwań przybyli dwaj strażacy z Małopolskiej Grupy Ratowniczo-Poszukiwawczej z Nowego Sącza, którzy przywieźli labradora, wyszkolonego do poszukiwań ciał pod wodą. Od soboty na jeziorze pracuje już jeden pies zachodniopomorskiej policji - nowofunland - z takimi samymi umiejętnościami.

Podczas poszukiwań pies nie schodzi pod wodę, stoi na łodzi i szczekaniem bądź innym zachowaniem daje znak, jeżeli wyczuje pod wodą zwłoki. Wówczas do wody schodzą płetwonurkowie. Niejednokrotnie dobrze wyszkolony pies jest w stanie wyczuć na powierzchni wody więcej, niż płetwonurek zdoła zobaczyć pod wodą przy słabej widoczności.

Na miejsce poszukiwań także sprowadzono z Gdyni łódź z kamerą podwodną. Prawdopodobnie w najbliższym czasie z Bydgoszczy sprowadzona będzie łódź z sonarem. Jak powiedział Ziemba, "poszukiwania zaginionych będą trwały tak długo, aż wyczerpią się wszelkie możliwości, m.in. techniczne".

Dodał, że każdego dnia mężczyzn poszukuje ok. 20 ludzi. Są to policjanci, strażacy oraz straż miejska. Przeszukiwany jest brzeg jeziora, a także sam akwen. W akcji bierze udział kilka łodzi. "W poszukiwaniach skupiamy się na odcinku, z którego mężczyźni wypłynęli. Sprawdzamy też te miejsca, gdzie zazwyczaj na jeziorze zakładane są sieci" - dodał Ziemba.

Rzecznik zaznaczył, że znaleziona na jeziorze w sobotę łódź zaginionych została poddana oględzinom, które nie wykazały żadnych uszkodzeń spowodowanych ewentualną kolizją. Na łodzi były też sieci. Być może powodem przewrócenia jednostki była fala - powiedział.

Policjanci z Goleniowa wspólnie z kolegami ze straży pożarnej rozpoczęli poszukiwania zaginionych w sobotę rano, po tym jak jedna z zaniepokojonych matek w nocy z piątku na sobotę poinformowała policję, że jej syn nie powrócił do domu.

Jeszcze w sobotę ok. 100 m od Czarnych Łąk, skąd mężczyźni w wieku 35, 39 i 45 lat mieli wypłynąć łodzią wyposażoną w silnik, zauważono na wodzie wywróconą łódkę, którą prawdopodobnie płynęli. (PAP)

epr/hp/ malk/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)