Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zachodniopomorskie: Sąd apelacyjny uchylił wyrok wobec domniemanego szefa gangu koszalińskich zapaśników

0
Podziel się:

Sąd Apelacyjny w Szczecinie
(Zachodniopomorskie) uchylił w środę wyrok 8 lat więzienia wobec
Andrzeja Radomskiego, domniemanego szefa gangu koszalińskich
zapaśników. Sprawa będzie ponownie rozpoznawana przez sąd I
instancji.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie (Zachodniopomorskie) uchylił w środę wyrok 8 lat więzienia wobec Andrzeja Radomskiego, domniemanego szefa gangu koszalińskich zapaśników. Sprawa będzie ponownie rozpoznawana przez sąd I instancji.

Sąd apelacyjny - jak poinformował PAP jego rzecznik, sędzia Janusz Jaromin - zdecydował o uchyleniu wyroku wobec Radomskiego po rozpoznaniu złożonej przez obrońcę apelacji od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie z 29 września 2006 roku.

Od tego wyroku odwołali się również obrońcy trzech innych oskarżonych w tej sprawie mężczyzn. Jak powiedział PAP sędzia Jaromin, w dwóch przypadkach sąd apelacyjny złagodził kary wymierzone w I instancji, w jednym przypadku apelację uznano za oczywiście bezzasadną.

Karę złagodzono Piotrowi Truchanowi, którego koszaliński sąd uznał za współtwórcę grupy zapaśników. Orzeczone przez sąd I instancji 5 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności SA zmienił na 4 lata i 10 miesięcy więzienia.

O trzy miesiące - z 1,6 do 1,3 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata - SA skrócił karę wobec Dariusza Celewicza, policjanta, który nie był członkiem grupy zapaśników, ale wiosną 2001 r. wszedł w posiadanie przeznaczonego dla niej automatycznego karabinka szturmowego AK-47.

Apelację obrońcy Ryszarda Gontarka, który miał przekazać policjantowi nieświadomie przechowywane przez krótki czas AK-47, sąd apelacyjny uznał za oczywiście bezzasadną i utrzymał w mocy skazujący go na 1 rok pozbawienia wolności wyrok I instancji.

Jak wynika z ustaleń sądu I instancji grupa zapaśników zaczęła się krystalizować w roku 1993 roku pod koniec sportowych karier Andrzeja Radomskiego (reprezentował Polskę na olimpiadzie w Barcelonie, w Seulu, był wicemistrzem Europy w zapasach w stylu wolnym) i jego klubowego kolegi Piotra Truchana.

Na początku grupa, w której działało kilkanaście osób, miała się parać przemytem papierosów, potem pod przykryciem legalnie działającej spółki ochroniarskiej pobierać haracze od agencji towarzyskich w Koszalinie i Kołobrzegu (Zachodniopomorskie), egzekwować długi oraz handlować narkotykami.

W 1996 r. zapaśnicy mieli na prośbę właścicieli tychże agencji obronić teren Koszalina przed szczecińską grupą powiązanego z mafią pruszkowską gangstera o pseudonimie "Oczko". Radomski w asyście 20 - 30 sportowców miał się spotkać z "Oczką" w nieistniejącej dziś koszalińskiej restauracji "Bałtyk", gdzie doszło do podziału strefy wpływów.

W tym samym roku zapaśnicy mieli zacząć współpracę z koszalińskim gangiem "Paszy" - byłym zawodowym wojskowym, który zajmował się napadami na konwoje z pieniędzmi w południowej Polsce.

W 1999 r. ta współpraca przerodziła się w wojnę, którą na korzyść zapaśników rozstrzygnęła "bitwa" w letniskowej miejscowości Ustronie Morskie (Zachodniopomorskie). W starciu, w którym uczestniczyło kilkadziesiąt osób, ucierpiał wówczas komendant miejscowego posterunku policji.

Grupa została rozbita w marcu 2003 r. przez Centralne Biuro Śledcze, dzięki zeznaniom skruszonego członka gangu, który uzyskał status świadka koronnego.

Stu funkcjonariuszy CBŚ - w tym grupa antyterrorystyczna - zatrzymało wówczas 15 osób. 8 z nich na przełomie 2004 i 2005 poddało się dobrowolnie karze. 4 kolejnych członków grupy oraz 3 niewchodzących w jego struktury mężczyzn osądzono we wrześniu ub.r.

Wszystkie wyroki, oprócz orzeczenia dotyczącego domniemanego szefa zapaśników są prawomocne. (PAP)

sibi/ itm/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)