(dochodzi inf. o zakończeniu akcji strażaków i wyburzaniu budynku)
18.4.Białogard (PAP) - Grupa poszukiwawczo-ratownicza nie znalazła żadnych osób w pustostanie w Białogardzie (Zachodniopomorskie), gdzie w sobotę zawalił się strop. Rozpoczęła się już rozbiórka budynku - poinformował PAP rzecznik Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Do zawalenia się stropu w dawnym mieszkalno-usługowym budynku przy ul. Grottgera doszło przed południem. Ponieważ podejrzewano, że w obiekcie mogą znajdować się ludzie, do Białogardu wezwano specjalną grupę poszukiwawczo-ratowniczą strazy pożarnej z Gdańska.
O możliwej obecności ludzi w dwukondygnacyjnym pustostanie informowali strażaków mieszkańcy pobliskich domów. Według nich w budynku czasem nocowali bezdomni, obiekt penetrowali także poszukiwacze złomu. W piątek wieczorem z obiektu dochodziły odgłosy, świadczące o tym że są tam ludzie.
W przeszukaniu pustostanu uczestniczyło 8 strażaków i dwa psy. Użyto również kamery termowizyjnej. Nikogo nie znaleziono. Po zakończeniu pracy strażaków wynajęta przez miasto firma zaczęła jego rozbiórkę.
Burmistrz Białogardu Stefan Strzałkowski powiedział PAP, że do zawalenia się drewnianego stropu prawdopodobnie doszło z powodu zdemontowania przez zbieraczy złomu stalowej belki konstrukcyjnej.
"Budynek był przeznaczony do rozbiórki, ponieważ był właściwie zabezpieczony, prace te nie były pilne. Gdy jednak doszło do zawalenia się stropu, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zezwolił na jego natychmiastowe wyburzenia" - wyjaśnił Strzałkowski.
Wybudowana przez II wojna światową nieduża kamienica ma zostać całkowicie zburzona jeszcze w sobotę. Ostatni lokatorzy wyprowadzili się z tego domu pod koniec marca. (PAP)
sibi/ wkr/
