Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zakaz spożycia wody z kranów w części Sosnowca przedłużony o dwa dni

0
Podziel się:

Przez dwa kolejne dni woda z wodociągów w niektórych dzielnicach Sosnowca
nie będzie nadawała się do picia - podało w poniedziałek Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów w
Katowicach (GPW). Kolejny termin możliwego uchylenia zakazu wyznaczono na środę.

Przez dwa kolejne dni woda z wodociągów w niektórych dzielnicach Sosnowca nie będzie nadawała się do picia - podało w poniedziałek Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów w Katowicach (GPW)
. Kolejny termin możliwego uchylenia zakazu wyznaczono na środę.

Ok. 50 tys. mieszkańców czterech dzielnic Sosnowca od środy z powodu pogorszenia jakości wody płynącej z kranów nie może jej używać do celów spożywczych, a jedynie do celów gospodarczych. Woda zdatna do picia jest im dostarcza beczkowozami.

Jak podał w poniedziałek rzecznik GPW Aleksander Maicher, choć najnowsze wyniki badań wskazują na stabilizację parametrów jakościowych wody, to jednak nadal nie można jej pić.

Rzecznik podał, że najbliższe kilkadziesiąt godzin jest potrzebne na przeprowadzenie kolejnych badań, które potwierdzą stabilizację parametrów wody dostarczanej rurociągiem z Goczałkowic. W tym czasie trwać będzie płukanie sieci magistralnej, należącej do GPW oraz sieci rozdzielczej Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Sosnowcu.

"Musimy mieć pewność, że woda, która obecnie jest dostarczana mieszkańcom czterech dzielnic Sosnowca, utrzymuje stałe parametry jakościowe i nie dojdzie do ponownego zakazu jej spożycia. Niektóre z wyników badań otrzymamy w ciągu 48 godzin" - powiedział Maicher.

Do czasu wycofania zakazu spożycia wody z wodociągów, woda zdatna do picia mieszkańcom sosnowieckich osiedli Zagórze, Kazimierz, Porąbka i Klimontów nadal będzie dostarczana beczkowozami.

Do pogorszenia parametrów fizykochemicznych wody doszło po usunięciu awarii magistrali wodociągowej o średnicy 600 mm Maczki-Zagórze na ul. Wileńskiej. Tydzień temu, po przyłączeniu, woda przestała nadawać się do picia w domach przy ponad 50 ulicach. Według szacunków wodociągowców problem objął ok. 50-60 tys. mieszkańców.

Aby wyeliminować wszystkie możliwe przyczyny wprowadzenia zakazu spożycia, od piątkowego południa woda do czterech dzielnic pompowana jest ze stacji w Goczałkowicach, wcześniej rurociąg zasilała woda ze stacji "Maczki".

Choć pierwszy sygnał o pogorszeniu jakości wody pojawił się już tydzień temu, w poniedziałek, informacja na ten temat trafiła do większości odbiorców dopiero w środę. Władze i mieszkańcy Sosnowca nie kryją oburzenia z tego powodu, do miejscowej prokuratury trafiły doniesienia w tej sprawie. Złożenia wyjaśnień zażądał od prezesa GPW prezydent Sosnowca Kazimierz Górski. Podkreślił, że służby miejskie mogły się zaangażować w przekazywanie informacji, m.in. za pośrednictwem systemu esemesowego i strony internetowej. Mieszkańcy nie są też zadowoleni, że termin uchylenia zakazu spożycia wody był już kilkakrotnie przekładany.

Przedstawiciele GPW przyznają, że przepływ informacji mógł być lepszy. "Chcemy spotkać się z naszymi partnerami, by wyciągnąć z tego wnioski i wspólnie wypracować lepszy system powiadamiania się w takich sytuacjach" - powiedział Maicher. Podkreślił, że w żadnym momencie awarii woda nie zagrażała życiu ani zdrowiu mieszkańców.

Do podobnej sytuacji doszło w 2007 r., kiedy przez kilka dni wody nie miało 45 tys. mieszkańców Rudy Śląskiej. Wodę odłączono, gdy sanepid zaalarmował władze o obecności w niej szkodliwych bakterii. Przedstawiciele GPW przekonywali wtedy, że nie było żadnego skażenia, a mieszkańcom Rudy Śląskiej odcięto dopływ czystej wody na skutek pomyłki. Sanepid odpowiadał, że o pomyłce nie może być mowy.(PAP)

kon/ mki/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)