O godzinie 17.30 w niedzielę zakończyły się prawybory we Wrześni i Opocznie przed przyszłotygodniowym głosowaniem do Parlamentu Europejskiego. Oficjalne wyniki mają być ogłoszone o godz. 19 - poinformowali PAP organizatorzy.
Merytoryczną częścią prawyborów we Wrześni była debata kandydatów, którzy przedstawili swoje plany i zamierzenia w nowej kadencji PE. Udział w niej wzięli przedstawiciele 8 komitetów wyborczych. Nie było przedstawicieli PiS i Libertas.
Jak podkreślił Andrzej Grzyb z PSL, najważniejszymi sprawami, którymi powinni zająć się europosłowie nowej kadencji, są solidarna polityka energetyczna i zwalczanie kryzysu ekonomicznego. Andrzej Lepper przyznał, że Samoobrona od zawsze była za uczestnictwem Polski w UE, należy jednak renegocjować warunki tego uczestnictwa.
Marek Siwiec (SLD-UP) zaapelował, by wyborcy nie głosowali na te ugrupowania, które pięć lat temu straszyły Polaków Unią Europejską. Dariusz Rosati (Porozumienia dla Przyszłości - CentroLewica; SdPl+PD+Zieloni 2004) dodał, że do PE Polacy powinni wysłać osoby, których później nie będą się wstydzić. Zaznaczył, że PE ma coraz większy wpływ na decyzje dotyczące Polaków, dlatego powinni oni wybierać kompetentnych kandydatów.
Dariusz Rosati zaapelował we Wrześni do premiera Donalda Tuska, by jeszcze przed wyborami poinformował, jakie zmiany w budżecie planuje rząd. "Chcemy wiedzieć, co rząd robi, by przygotować się nie na propagandę sukcesu, ale na ewentualne pogorszenie sytuacji gospodarczej. Wiemy już, że wykonanie budżetu w tym roku będzie zdecydowanie niższe niż zaplanowano. Co rząd zamierza zrobić, żeby wykonać budżet? Jakie wydatki zamierza ciąć i jakie podatki podnosić?" - pytał.
Witold Tomczak z Prawicy Rzeczypospolitej ostrzegł, że jeżeli Traktat Lizboński zostanie przyjęty, oznaczać to będzie likwidację państwa polskiego. Filip Kaczmarek z PO powiedział, że zadaniem dla polskich europarlamentarzystów będą starania, by Polska jak najdłużej otrzymywała z UE więcej pieniędzy niż wpłacała do unijnej kasy.
W debacie nie uczestniczyli przedstawiciele Libertas i Prawa i Sprawiedliwości. Burmistrz Wrześni Tomasz Kałużny powiedział PAP, że jest zdziwiony nieobecnością tego ostatniego ugrupowania na niedzielnej imprezie. Jak stwierdził, do tej pory politycy tej partii zapewniali, że pojawią się w prawyborach.
Powody, dla których PiS nie wziął udziału w prawyborach we Wrześni, wyjaśnił PAP rzecznik sztabu wyborczego PiS Mariusz Błaszczak. "Uważamy, że takie prawybory nie są reprezentatywne" - powiedział.
"To raczej zabawa, dobra zabawa dla mieszkańców Wrześni, czego nie kwestionujemy. Nie są one reprezentatywne ani dla wyborów, ani dla całej kampanii wyborczej. My przyjęliśmy inne priorytety w kampanii. Kampania się toczy, dziś mamy konwencje w Białymstoku - dużą konwencję o charakterze ponadregionalnym, z wystąpieniem programowym prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego" - dodał.
PiS jest także nieobecne na prawyborach w Opocznie. Ugrupowanie to nie brało udziału również w prawyborach we Wrześni w 2007 roku.(PAP)
rpo/ kpr/ pad/
