Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zamach w Afganistanie. 21 zabitych w ataku talibów

0
Podziel się:

Obiektem zamachu była restauracja, w której stołują się dyplomaci, pracownicy organizacji humanitarnych i inni cudzoziemcy mieszkający w stolicy Afganistanu.

Zamach w Afganistanie. 21 zabitych w ataku talibów
(Kate Holt /eyevine/EAST NEWS)

21 osób, w tym 13 obcokrajowców, zginęło wczoraj w samobójczym ataku afgańskich talibów na popularną libańską restaurację w centrum Kabulu - poinformowała policja.

Obiektem zamachu była restauracja, w której stołują się dyplomaci, pracownicy organizacji humanitarnych i inni cudzoziemcy mieszkający w stolicy Afganistanu.

Według policji atak nastąpił około godziny 19.30 czasu lokalnego, gdy zamachowiec samobójca zdetonował bombę w pobliżu strzeżonego przez ochronę wejścia do restauracji _ Tawerna Liban _, a dwaj jego wspólnicy wtargnęli do wnętrza lokalu i zaczęli je ostrzeliwać. Przez następną godzinę słychać tam było sporadyczne odgłosy ognia z broni maszynowej, zanim obaj napastnicy zostali zastrzeleni przez policję.

Ambasada amerykańska w Kabulu poinformowała, że zginęło co najmniej dwóch cywilnych obywateli USA, ale nie byli to dyplomaci. Potwierdzono także oficjalnie śmierć dwóch obywateli Wielkiej Brytanii, dwóch Kanadyjczyków i Duńczyka. Jednym z zabitych Brytyjczyków jest Del Singh, kandydat Partii Pracy w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Dwie ofiary śmiertelne - Brytyjczyk i Duńczyk - to funkcjonariusze Misji Policyjnej Unii Europejskiej (EUPOL) w Afganistanie.

W restauracji zginął także 60-letni obywatel Libanu Wabel Abdallah, kierujący od 2008 roku przedstawicielstwem Międzynarodowego Funduszu Walutowego w Afganistanie. ONZ informował początkowo o zabiciu czterech członków jego personelu, ale wliczał do nich Abdallaha - obok Rosjanina, obywatela USA i Pakistańczyka. W przypadku Rosjanina chodzi o wyższej rangi politycznego funkcjonariusza ONZ, który działał na rzecz podjęcia rozmów pokojowych z talibami.

Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton w oświadczeniu stanowczo potępiła zamach, nazywając go _ przerażającym i nieuzasadnionym _. Według sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena był to barbarzyński atak, wymierzony przede wszystkim w _ zagranicznych pracowników, zaangażowanych w pomoc Afgańczykom i budowanie lepszej przyszłości tego kraju _.

Także sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun _ w najostrzejszy sposób _ potępił zamach, oświadczając, że _ tego rodzaju ataki na cywilów są całkowicie niedopuszczalne i stanowią rażące naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego _.

To odwet za nalot USA

Talibowie potwierdzili swą odpowiedzialność za zamach, deklarując, iż był on odwetem za przeprowadzony wcześniej w tym tygodniu przez siły powietrzne USA nalot, który spowodował śmierć ośmiu cywilów.

_ Celem ataku była restauracja uczęszczana przez wysokiej rangi cudzoziemców, gdzie najeźdźcy zwykli korzystać w obfitości z napojów alkoholowych _ - napisał po angielsku w e-mailu rzecznik Talibanu Zabihullah Mudżahid.

Talibowie zapowiedzieli, że przed wycofaniem wojsk Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) i kwietniowymi wyborami prezydenckimi w Afganistanie będą zwiększać presję na USA i władze afgańskie.

Talibowie dążą do odzyskania władzy i wiele afgańskich środowisk domaga się od prezydenta Hamida Karzaja, by podpisał dwustronne porozumienie w sprawie środków bezpieczeństwa, jakie USA zapewniałyby Afganistanowi po wycofaniu swych formacji bojowych z końcem 2014 roku. Według nieoficjalnych informacji w Afganistanie miałoby pozostać około 10 tys. amerykańskich żołnierzy, a także niewielka grupa funkcjonariuszy jednostek antyterrorystycznych.

Zawarcie porozumienia z USA zaaprobowała Loja Dżirga (wielka rada afgańskiej starszyzny) oraz miejscowi politycy. Mimo to prezydent Karzaj zaczął stawiać Amerykanom nowe warunki, dotyczące m.in. odpowiedzialności karnej żołnierzy USA stacjonujących w Afganistanie.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)