W Iraku zamachowiec samobójca uderzył samochodem wyładowanym materiałami wybuchowymi w autokar. Zginęło co najmniej dziewięć osób, a 27 zostało rannych - poinformowała iracka policja.
Atak nastąpił w mieście Mukdadija, około 80 km od Bagdadu. Irańskie źródła poinformowały, że w zamachu zginęło 16 Irańczyków, a 44 zostało rannych. Iracka policja powiedziała, że zamachowiec wziął na cel konwój trzech autobusów, którymi jechali irańscy pielgrzymi, często odwiedzający szyickie świątynie na południu Iraku.
Prowadzony przez zamachowca, jadący z wielką prędkością biały samochód uderzył w drugi autobus, który stanął w płomieniach - powiedział Irakijczyk Ahmed Ferhan, który też ucierpiał w wybuchu. Policja sądzi, że zamachu dokonali sunniccy rebelianci, którzy dążą do eskalacji konfliktu religijnego w Iraku.
Napięcie między sunnitami a szyitami jest w Iraku najwyższe od czasu, gdy amerykańskie wojska opuściły ten kraj w grudniu 2011 roku. Konflikt między różnymi wspólnotami etnicznymi i religijnymi wzmaga wojna domowa w sąsiedniej Syrii, gdzie sunniccy rebelianci walczą z reżimem prezydenta Baszara el-Asada wspieranego przez szyicki Iran.
Od kwietnia w atakach w Iraku zginęło niemal 2 tys. ludzi, najwięcej od pięciu lat.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Żołnierz przyznał się do masakry cywilów Sierżant armii amerykańskiej Robert Bales przyznał się wczoraj przed sądem wojskowym do zamordowania z premedytacją w marcu ubiegłego roku 16 afgańskich cywilów. | |
Chcą się wzbogacić na powojennych terenach Największe inwestycje oczekiwane są w irackiej branży naftowej, w tym m.in. w rozwoju infrastruktury pól naftowych oraz budowie sieci rurociągów i magazynów paliwowych. | |
Spisek torrorystyczny uderzył w ten kraj? Ministerstwo nie ujawniło personaliów zatrzymanych ani tego, gdzie i kiedy ich aresztowano. |