Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Zapiski z Homs" - autor "Łaskawych' o wojnie w Syrii

0
Podziel się:

Mija właśnie rok od wydarzeń opisanych przez Jonathana Littella w
"Zapiskach z Homs" - reportażu z wojny domowej w Syrii, relacji z miasta opanowanego przez
rebeliantów przed pacyfikacją przez siły rządowe. "Zapiski z Homs" właśnie ukazały się po polsku.

*Mija właśnie rok od wydarzeń opisanych przez Jonathana Littella w "Zapiskach z Homs" - reportażu z wojny domowej w Syrii, relacji z miasta opanowanego przez rebeliantów przed pacyfikacją przez siły rządowe. "Zapiski z Homs" właśnie ukazały się po polsku. *

Przez trzy dekady Syrią rządził nazywany Lwem Damaszku Hafez al-Asad, ostatnie dziesięć lat to rządy jego syna - Baszara. Dyktatorski styl sprawowania władzy przez Asadów doprowadził do tego, że na fali arabskiej wiosny w połowie marca 2011 roku w Syrii wybuchła wojna domowa pomiędzy siłami rządowymi a powstańcami zgrupowanymi w Wolnej Armii Syrii. Konflikt, który pochłonął do dziś życie około trzydziestu tysięcy ludzi, doprowadził Syrię na krawędź ruiny.

Miasto Homs od początku syryjskiej wiosny było areną masowych wystąpień antyrządowych, a pod koniec roku 2011 stało się ono ważnym miejscem wojennych zmagań między siłami Baszszara al-Asada a WAS. W połowie stycznia 2012 roku do miasta przedostał się Jonathan Littell - korespondent wojennym, pisarz, laureat Nagrody Goncourtów za głośną książkę "Łaskawe". Littell, wspomagany przez powstańców, działając pod pseudonimem, obserwował i zapisywał to, co zobaczył. Autor pojechał do Syrii jako korespondent "Le Monde" Udało mu się przedostać z Libanu do sił Wolnej Armii Syrii, był świadkiem okrucieństw reżimu Baszara Asada.

Książka Littella to rzeczywiście, jak zapowiada tytuł, zapiski, a nie reportaże. Littell na bieżąco zapisywał krótkie refleksje z wizyt w powstańczych kwaterach, na posterunkach strzelców, w rebelianckich szpitalach, do których zwozi się ofiary snajperów, czy na cmentarzach, gdzie grzebie się je wkrótce później. Zapiski odtwarzają atmosferę wojennego zagrożenia i wojennej nudy - gdy nie dzieje się nic, ale w każdej chwili zdarzyć się może wszystko. Obrazy mówią same za siebie, komentarz autora został celowo ograniczony.

"Początkowo zapiski miały służyć za podstawę artykułów do zredagowania po powrocie. Ale stopniowo - z powodu długich okresów oczekiwania czy bezczynności, spokojniejszych chwil podczas rozmów i tłumaczeń oraz pewnego rozgorączkowania, które popychało mnie do natychmiastowego przelewania przeżyć na papier - stawały się coraz obszerniejsze. Właśnie to sprawiło, że notatki nadają się do publikacji. Uzasadnia ją wszakże coś zupełnie innego: fakt, że zdają relację z krótkiego momentu, który przeminął niemal bez świadków z zewnątrz, z ostatnich dni rewolty części miasta Homs przeciwko reżimowi prezydenta Baszara al-Asada, na krotko przed tym, jak została brutalnie stłumiona, a rozlew krwi - w chwili gdy to piszę - nadal trwa" - pisze Jonathan Littell.

"Dopiero gdy to wszystko napisałem i gdy wyjechałem, w Homs naprawdę zaczęło się +dziać+, jak to mówią. Sadziłem, że to, co widziałem było wystarczająco okrutne, zwłaszcza że mam pewne punkty odniesienia - Bośnię, Czeczenię, Kongo. W ciągu ostatnich piętnastu lat zdarzały się takie dni i tygodnie, w których naprawdę widziałem rzeczy straszne. Ale się pomyliłem. Bo najgorsze dopiero się zaczynało" - pisze Littell.

Wieczorem 3 lutego 2012 roku, dzień po wyjeździe reportera z Homs, na dzielnicę rebeliantów spadły pociski artyleryjskie, dzień później sieć telefoniczna została odcięta. Littell definitywnie stracił kontakt z osobami, których życie obserwował. Przez 27 dni nowoczesna armia uzbrojona w czołgi szturmowe, rakiety typu Grad i moździerze dużego kalibru pacyfikowała dzielnicę zamieniając ją w morze ruin. Dzielnica ostatecznie padła 2 marca a zwycięska armia urządziła masakrę cywilów.

Wydarzenia te wzbudziły oburzenie opinii międzynarodowej, jednak z powodu ponownego weta Rosji i Chin na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ nie została przyjęta rezolucja potępiająca reżim Asada. Przez długi czas blokowano organizacjom humanitarnym dostęp do rannych cywilów. Po wydarzeniach w Homs armia Asada spacyfikowała jeszcze klika innych miast i miejscowości. Wojna w Syrii trwa nadal i nie zanosi się na to, że konflikt w krótkim czasie wygaśnie.

Jonathan Littell, autor jednej z najszerzej dyskutowanych książek o II wojnie światowej ostatnich lat - "Łaskawych" - realia wojen poznawał jako uczestnik misji humanitarnych m.in. w Rwandzie i byłej Jugosławii. Dwukrotnie był w Czeczenii, podczas obu wojen, w 1996 i 1999 roku. "Zapiski z Homs" ukazały się w Polsce nakładem Wydawnictwa Literackiego. (PAP)

aszw/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)