Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zapomniany utwór Witolda Lutosławskiego zabrzmi w Gorzowie

0
Podziel się:

Z okazji Roku Witolda Lutosławskiego teatr w Gorzowie
przygotowuje wieczór poświęcony twórczości kompozytora. Kameralne spotkanie będzie okazją do
wysłuchania muzyki mistrza do sztuki A. de Musset'a: "Nie igra się z miłością" na flet solo.
Rękopis utworu znajduje się w Gorzowie.

Z okazji Roku Witolda Lutosławskiego teatr w Gorzowie przygotowuje wieczór poświęcony twórczości kompozytora. Kameralne spotkanie będzie okazją do wysłuchania muzyki mistrza do sztuki A. de Musset'a: "Nie igra się z miłością" na flet solo. Rękopis utworu znajduje się w Gorzowie.

Jak poinformował PAP dyrektor Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Jan Tomaszewicz, termin tego wydarzenia nie został jeszcze ustalony.

Wieczór odbędzie się w sali im. Ireny i Tadeusza Byrskich przy głównej scenie gorzowskiego teatru. To właśnie w archiwum tego zasłużonego dla polskiej sceny małżeństwa odkryto partyturę Lutosławskiego.

Od 2006 roku rękopis partytury znajduje się w zbiorach biblioteki Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gorzowie. Utwór do sztuki Alfreda de Musset'a: "Nie igra się z miłością" na flet solo powstał w 1959 roku na zamówienie ówczesnego dyrektora Teatru Polskiego w Poznaniu Tadeusza Byrskiego. Premiera spektaklu odbyła się w tym samym roku, 3 września.

Prawdopodobnie kompozytor omyłkowo wysłał Byrskiemu swoje zapiski wraz z kopią utworu sporządzoną przez jego małżonkę Danutę, co potwierdza późniejsza korespondencja Lutosławskiego z Tadeuszem Byrskim.

W liście z 24 czerwca 1959 roku Lutosławski napisał do Byrskiego: "przeszukałem wszystkie moje papiery i nigdzie nie natrafiłem na egzemplarz muzyki do +Nie igra się z miłością+. Trudno mi uwierzyć, że mógłbym wysłać Panu jedyny egzemplarz, nie mając kopii, niemniej było to widocznie faktem...".

Oryginalna partytura zapisana jest na czterech pożółkłych już stronach papieru nutowego. Na ostatniej z nich Lutosławski podsumował czas utworu, a nawet wyliczył wartość swojego dzieła, zapewne wg stawki ustalonej z zamawiającym utwór. Za jeden takt stawka jest określona na 4,75 zł, a minuta na 190 zł. Taktów jest 160, a minut sześć. Łączne rachunek opiewa na kwotę 1900 zł.

Przez lata ten jedyny dotychczas rozpoznany utwór Lutosławskiego na flet solo, był w archiwach państwa Byrskich. Zbiory rodzinnego archiwum zostały sprowadzone do Gorzowa przez Janusza Dreczkę, ówczesnego dyrektora wydz. kultury w Urzędzie Wojewódzkim wiosną 1998 roku. W latach 1963-66 dyrektorem gorzowskiego Teatru im. Juliusza Osterwy była Irena Byrska, a dramaturgami w tym okresie byli m.in.: Zbigniew Herbert i Zdzisław Najder.

Przyjaźń do gorzowskiego środowiska i jak mówiła Irena Byrska: "mojego najmłodszego teatralnego dziecka-gorzowskiego teatru", zdecydowały o przekazaniu pamiątek działalności wybitnych osobistości polskiej kultury - powiedział PAP Dreczka, który podczas przeglądania rodzinnego archiwum Ireny i Tadeusza Byrskich natrafił na rękopis Lutosławskiego.

W 2006 roku w obecności dzieci Ireny i Tadeusza Byrskich - Krzysztofa, Agnieszki i Katarzyny cały zbiór trafił do Biblioteki Głównej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gorzowie Wlkp. Od tego momentu rozpoczęło się jego katalogowanie i digitalizacja.

Wśród bogatego księgozbioru państwa Byrskich, wielu dokumentów, scenariuszy, zdjęć i listów znajduje się także korespondencja z innymi wybitnymi ludźmi tamtych czasów. W zbiorze są listy Zbigniewa Herberta, Witolda Gombrowicza, Konstantego I. Gałczyńskiego, Czesława Miłosza, Alberta Camusa, Jerzego Grotowskiego, Jarosława Iwaszkiewicza, Antoniego Uniechowskiego.

Prace nad skatalogowaniem tego obszernego zbioru potrwają do przyszłego roku. Wtedy też biblioteka gorzowskiej PWSZ zamierza udostępnić część zdigitalizowanych dokumentów. (PAP)

mmd/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)