Porozumienie płacowe w Kompanii Węglowej to kompromis; dobrze, że doszło do niego w efekcie dialogu, a nie - jak było w przeszłości - po protestach i akcjach strajkowych - wskazują przedstawiciele spółki.
Odnieśli się w ten sposób w czwartek do podpisanego w środę późnym wieczorem porozumienia ze związkami w sprawie tegorocznego wzrostu płac. Porozumienie przewiduje podwyżki o 4 proc. od początku tego roku. Do końca lipca płace mogą wzrosnąć o kolejne 3 proc. - pod warunkiem dobrych wyników za pierwsze półrocze i korzystnych prognoz.
Jak powiedział PAP w czwartek rzecznik KW Zbigniew Madej, porozumienie osiągnięto po wielu miesiącach intensywnych rozmów. "To jest ważne, że strony doszły do porozumienia. Zawsze był mediator, potem jakieś akcje strajkowe. Teraz do takiej sytuacji nie doszło" - podkreślił rzecznik.
"Lepiej wymieniać i dyskutować swoje koncepcje nawet w procesie burzliwych rozmów. Po przeciwnej stronie stawiam budowanie barier, gdyż w ostatecznym rozrachunku wszystkie strony znajdują się wówczas pod ścianą, a wtedy o porozumienie trudno" - zaznaczył uczestniczący w negocjacjach wiceprezes Kompanii Piotr Rykala.
W ramach porozumienia uzgodniono 4-procentową podwyżkę obowiązującą od stycznia tego roku, co oznacza, że pracownicy otrzymają wyrównanie za okres od stycznia do maja, które zostanie wypłacone w formie jednorazowej premii 10 czerwca. Podwyżka ta będzie wdrożona w postaci zwiększenia kwot tzw. dopłat do dniówek. Największe takie dopłaty otrzymują pracownicy zatrudnieni na stanowiskach robotniczych w wyrobiskach (teraz wzrost dopłaty o 10 zł dziennie), najmniejsze - pracownicy powierzchni (dopłata wzrośnie od 4 do 5 zł)
W przypadku dobrych wyników finansowych Kompanii za pierwsze półrocze i dobrych prognoz na drugie półrocze płace mogą wzrosnąć o kolejne 3 proc. Mieszczą się w tym fundusz motywacyjny dla konkretnych kopalń, które wykonają zadania produkcyjne oraz częściowa rewaloryzacja ekwiwalentu deputatu węglowego, która nie była dokonywana od 2003 r.
Zadowolenie z porozumienia już w środę deklarowali związkowcy. Szef Solidarności w KW Jarosław Grzesik mówił m.in., że jest to "kompromis korzystny dla obu stron". Lider Sierpnia 80 Bogusław Ziętek oceniał, że związki osiągnęły dobry wynik negocjacji, jako że porozumienie niewiele odbiega od pierwotnych żądań.
Działające w Kompanii związki wszczęły spór zbiorowy z zarządem 21 marca, żądając podwyżki o 10 proc. Zarząd KW proponował wtedy 3 proc. i powrót do rozmów po półroczu. Pod koniec kwietnia związkowcy obniżyli żądania do "bezwarunkowego 5-procentowego wzrostu wynagrodzeń po dwóch kwartałach, a następnie powrót do negocjacji".
Grzesik zaakcentował, że środowe porozumienie nie oznacza zakończenia, a tylko zawieszenie sporu zbiorowego w KW. "Spór zostanie zakończony, jeśli do 30 lipca zarząd zrealizuje zapisaną w porozumieniu zapowiedź o podwyższeniu wynagrodzeń o kolejne 3 proc. Co prawa zarząd warunkuje realizację tej zapowiedzi dobrymi wynikami ekonomicznymi kopalń, ale jesteśmy przekonani, że ten warunek zostanie spełniony" - zaznaczył.
Po raz ostatni sprawy płacowe w KW były uzgadniane we wrześniu zeszłego roku, kiedy związki groziły strajkiem w proteście przeciw nowej strategii Kompanii. Jednym z punktów zawartego wówczas porozumienia było uzgodnienie warunków wzrostu wynagrodzeń (i naliczanych od zasadniczych stawek dodatków) w firmie w 2010 r. Strony ustaliły wówczas, że wynagrodzenia w Kompanii będą co roku negocjowane, przy czym na pewno nie będą spadać.
Kompania Węglowa jest największą górniczą firmą w Europie, zatrudnia ok. 60 tys. osób. Skupia 15 kopalń, zgrupowanych w czterech centrach wydobywczych. Rocznie wydobywa ponad 40 mln ton węgla.(PAP)
mtb/ mki/
