Za niedopełnienie obowiązków służbowych i narażenie Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej "Ziemi Śląskiej" na stratę 2,6 mln zł odpowiedzą prezes i wiceprezes tej instytucji - poinformowała w piątek PAP szefowa Prokuratury Rejonowej Katowice Wschód Ewa Świercz-Dydak.
Była wiceprezes miała się też dopuścić podrobienia podpisów klientów SKOK na kilkudziesięciu umowach pożyczkowych. Naraziła tym firmę na stratę ponad 1,2 mln zł. Na nazwiska klientów SKOK, bez ich wiedzy, zawierano umowy pożyczkowe. Przestępczy proceder trwał w latach 1999-2003.
Z powodu choroby podejrzanej nie postawiono jej dotychczas zarzutów. Nie wiadomo więc, kiedy do sądu może wpłynąć akt oskarżenia w tej sprawie. Prokuratura czeka też na uzupełniającą opinię biegłego z zakresu księgowości.
Wobec prezesa, któremu postawiono już zarzuty, zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 20 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju.
Obojgu grozi do 10 lat więzienia.
Śledztwo wszczęto w 2003 r., po zawiadomieniu złożonym przez samą SKOK po tym, jak wewnętrzna kontrola wykazała nieprawidłowości. Sfałszowane umowy pożyczek zostały unieważnione.(PAP)
lun/ jer/
