Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zarzut dla Macieja Wąsika b. zastępcy szefa CBA

0
Podziel się:

#
dochodzi szersza inf. z prokuratury ws. zarzutów dla Wąsika
#

# dochodzi szersza inf. z prokuratury ws. zarzutów dla Wąsika #

31.05. Rzeszów (PAP) - Zarzut przekroczenia uprawnień postawiła w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie Maciejowi Wąsikowi, byłemu zastępcy szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Poinformował o tym dziennikarzy przed prokuraturą sam podejrzany po wyjściu z przesłuchania.

Dodał, że sprawa ma związek z zarzutami, jakie w październiku ub. roku rzeszowska prokuratura postawiła Kamińskiemu, w śledztwie dotyczącym przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy CBA w trakcie realizacji operacji specjalnej w związku z tzw. aferą gruntową.

"Są to dokładnie te same zarzuty, które otrzymał Mariusz Kamiński" - powiedział Wąsik. Dodał, że dotyczą istoty operacji specjalnej. "Ponoć nie mieliśmy prawa takiej operacji wszcząć" - powiedział dziennikarzom Wąsik (zgodził się na podawanie nazwiska).

Pytany, czy spodziewał się takich zarzutów - potwierdził; dodał, że spodziewa się, iż będą następne. Wyjawił także, że nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i że odmówił składania wyjaśnień. "Nie zamierzam rozmawiać z panem prokuratorem" - zaznaczył.

"Zawsze chciałem w tej sprawie dostać zarzuty, co już oświadczyłem 6 października, kiedy Mariusz Kamiński otrzymywał zarzuty. Uważam, że znalazłem się w bardzo dobrym gronie" - powiedział Wąsik i dodał, że wszystko "co robił w CBA, robił z myślą o kraju, z myślą o dobru służby".

Prokuratura na stronie internetowej zamieściła informację, w której podała, że zarzuty postawione w poniedziałek Wąsikowi dotyczą nadużycia uprawnień, kierowania niezgodnymi z prawem czynnościami operacyjnymi dotyczącymi wręczenia korzyści majątkowej osobom powołującym się na wpływy w Ministerstwie Rolnictwa i funkcjonariuszom publicznym oraz kierowania podrabianiem dokumentów i wyłudzeniem poświadczenia nieprawdy w oparciu o te dokumenty. Grozi mu za to do ośmiu lat więzienia.

Jak wyjaśniła w komunikacie rzeczniczka prokuratury Mariola Zarzyka-Rzucidło, zarzut związany jest z czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi CBA w tzw. aferze gruntowej.

Według prokuratury Wąsik działał w warunkach tzw. czynu ciągłego, ze z góry powziętym zamiarem. Prokuratura uznała też, że z uwagi na pełnioną w CBA funkcję zastępcy szefa CBA Maciej Wąsik był nie tylko wykonawcą poleceń Mariusza Kamińskiego, ale także kierował popełnieniem przestępstwa przez podległych sobie funkcjonariuszy CBA. "Z zakresu jego uprawnień i obowiązków wynika bowiem, że nadzorował on czynności operacyjno-rozpoznawcze podejmowane przez tą służbę" - napisano w komunikacie.

"Za jego wiedzą i zgodą, naruszając zasady wytwarzania dokumentów legalizacyjnych, podlegli mu funkcjonariusze podrobili szereg dokumentów pochodzących od osób fizycznych jak i jednostek samorządowych. Podrobione dokumenty zostały przekazane do Ministerstwa Rolnictwa celem wydania decyzji o odrolnieniu gruntów rolnych położonych w miejscowości Muntowo. Podejrzany miał więc pełną świadomość tego, że w oparciu o podrobione dokumenty zostanie podjęte postępowanie administracyjne i może być wydana decyzja naruszająca prawa osób trzecich, a to właścicieli tych nieruchomości" - wyjaśniła w komunikacie rzeczniczka.

Ponadto - zdaniem prokuratury - w trakcie prowadzonych czynności operacyjnych w sprawie "afery gruntowej" CBA stosowało wobec wielu osób kontrolę operacyjną dla celów dowodowych, pomimo że nie było przesłanek do jej podjęcia. Projekty wniosków o kontrole operacyjne były przygotowywane przez Wąsika, a podpisywać je miał Kamiński. "Ustalono też, że w kilku przypadkach przeprowadzono kontrolę operacyjną bez zgody Prokuratora Generalnego oraz sądu" - dodała rzeczniczka.

W październiku ub. roku prokuratura zarzuciła Kamińskiemu nadużycie uprawnień, kierowanie nielegalnymi działaniami operacyjnymi CBA, dotyczącymi wręczenia łapówki powołującym się na wpływy w resorcie rolnictwa i funkcjonariuszom publicznym oraz kierowanie podrabianiem dokumentów i wyłudzeniem poświadczenia nieprawdy w oparciu o te dokumenty. Grozi mu za to do 8 lat więzienia.

Śledztwo ws. przekroczenia uprawnień podczas akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa zostało wszczęte w sierpniu 2007 r. Prokuratura bada w nim m.in. wątek podrobienia dokumentów na szkodę urzędu gminy w Mrągowie i warmińsko-mazurskiego Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie.

Wójt Mrągowa Jerzy Krasiński w czerwcu 2007 roku zawiadomił miejscową prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - fałszerstwa dokumentów gminnych, pieczęci i podpisów. Urzędnicy Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie także zawiadomili prokuraturę o fałszerstwie dokumentów, które rzekomo miały powstać w ich urzędzie.

Chodziło o dokumenty dotyczące odrolnienia działki w Muntowie nad jeziorem Juksty. Były one wykorzystane w operacji CBA w sprawie podejrzenia korupcji w resorcie rolnictwa. W efekcie operacji CBA aresztowano, na początku lipca 2007 roku, dwie osoby - Piotra R. i Andrzeja K., którzy mieli powoływać się na wpływy w ministerstwie rolnictwa, pozwalające załatwić im - za łapówkę - odrolnienie działki koło Mrągowa. Szef Samoobrony Andrzej Lepper został 9 lipca 2007 r. odwołany ze stanowiska wicepremiera i ministra rolnictwa.

Rzeszowska prokuratura prowadzi jeszcze śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień przez prokuratorów oraz funkcjonariuszy CBA i ABW. Dotyczy ono przekroczenia uprawnień przez prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sierpniu 2007 roku poprzez wydanie zarządzenia o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, b. szefa policji Konrada Kornatowskiego i ówczesnego szefa PZU Jaromira Netzla, jako osób podejrzanych w sprawie złożenia fałszywych zeznań i utrudnienie postępowania przygotowawczego w związku z ujawnieniem informacji o czynnościach operacyjno-rozpoznawczych CBA.

Trzecie śledztwo dotyczy ewentualnego przekroczenia uprawnień przez b. wiceprokuratora generalnego Jerzego Engelkinga. Dopuścić miał się tego podczas konferencji prasowej w lecie 2007 roku, na której ujawniono zapisy z podsłuchanych rozmów Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla ze śledztwa o przeciek z akcji CBA w resorcie rolnictwa. Zaprezentowano też wówczas zapisy wideo z pobytu Kaczmarka w hotelu Marriott. Ujawniono wówczas także dane żony Kaczmarka (jej imię i adres zamieszkania obojga).(PAP)

api/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)