Zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym przedstawiła we wtorek Prokuratura Rejonowa w Pińczowie (Świętokrzyskie) kierowcy ciężarówki, która zderzyła się z autobusem - poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Sławomir Mielniczuk. W wypadku zginęły dwie osoby, a 21 zostało rannych.
Kierowca - jak podała prokuratura - usłyszał zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym poprzez: prowadzenie pojazdu z prędkością niedostosowaną do panujących warunków atmosferycznych, niezachowanie szczególnej ostrożności podczas omijania samochodu osobowego sygnalizującego skręt w lewo, podjęcie manewru gwałtownego hamowania, co doprowadziło do utraty panowania nad kierowanym pojazdem, niekontrolowanego zjazdu na lewy pas jezdni, a w konsekwencji zderzenia z jadącym z przeciwka autobusem. Za to przestępstwo podejrzanemu grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Kierowca został zatrzymany. Decyzja co do zastosowania wobec niego środków zapobiegawczych zostanie podjęta w środę.
Do wypadku doszło 2 grudnia rano w Hajdaszku. Ciężarówka zderzyła się z autobusem prywatnej firmy przewozowej, który wiózł pasażerów z Pińczowa do Kielc. W wypadku zginął 33-letni kierowca autobusu i 54-letnia pasażerka. Rannych zostało 21 osób, w tym kierowca ciężarówki. Ranni trafili do szpitali w Pińczowie, Busku-Zdroju i w Kielcach.
W związku z wypadkiem burmistrz Pińczowa ogłosił trzydniową żałobę na terenie miasta i gminy. (PAP)
agn/ abr/ gma/