Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zarzuty dla napastnika, który odciął dłoń maczetą gościowi nocnego klubu

0
Podziel się:

Zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała poprzez amputację dłoni postawiła we
wtorek krakowska prokuratura 34-letniemu Markowi K., który maczetą odciął dłoń klientowi
krakowskiego klubu - poinformowała we wtorek PAP prok. Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka
Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała poprzez amputację dłoni postawiła we wtorek krakowska prokuratura 34-letniemu Markowi K., który maczetą odciął dłoń klientowi krakowskiego klubu - poinformowała we wtorek PAP prok. Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Do napaści doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w jednym z krakowskich nocnych klubów. Po przyjeździe zaalarmowanej policji, z lokalu wybiegło dwóch mężczyzn. Jeden z nich zamachnął się na drugiego długim przedmiotem; jak się okazało, była to maczeta. Napadnięty 27-letni mężczyzna miał dłoń odciętą powyżej nadgarstka. Trafił do szpitala specjalistycznego w Trzebnicy, gdzie lekarze przyszyli dłoń.

Napastnik został zatrzymany. "We wtorek prokuratura przedstawiła Markowi K. zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci amputacji lewej dłoni pokrzywdzonego" - powiedziała prok. Bogusława Marcinkowska.

Marek K. nie odniósł się do zarzutów i skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień. Prokuratura kieruje do sądu wniosek o aresztowanie go na trzy miesiące.

Przesłuchany jako świadek właściciel lokalu zaprzeczył, by zatrudniał napastnika jako ochroniarza. Zeznał, że zna go jako klienta lokalu.

Prokuratura nie przesłuchała rannego mężczyzny. Nie posiada także informacji o innych obrażeniach, które mógł on odnieść. Zebrany dotychczas materiał dowodowy dotyczy wyłącznie amputacji, ale może się poszerzyć.

Za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu napastnikowi może grozić do 10 lat więzienia. (PAP)

hp/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)