Policjanci z Interpolu zatrzymali w Paryżu 35-letniego tyszanina, należącego do szajki oszustów, która prowadząc w latach 1996-1998 komis samochodowy i agencję pośrednictwa kredytowego, wyłudziła od banków i klientów komisu ponad 6 mln zł.
"Zatrzymany mężczyzna podejrzany jest o oszustwa na szkodę kilku banków przy załatwianiu formalności kredytowych" - powiedział PAP we wtorek Adam Jachimczak z biura prasowego śląskiej policji.
Jak ustaliła prowadząca sprawę katowicka prokuratura okręgowa, działalność tyskiej firmy pośrednictwa kredytowego koordynowali dwaj mężczyźni, będący jednocześnie właścicielami komisu samochodowego. Pośredniczyli w załatwianiu kredytów na kupowane tam samochody, fałszując przy tym dokumenty - na szkodę banków i klientów komisu.
"Właściciele firmy fałszowali dokumenty poświadczające zatrudnienie i wysokość zarobków przyszłych kredytobiorców, a jednocześnie oszukując swoich klientów zawyżali wartość sprzedawanych samochodów - wszystko aby w bankach uzyskać wyższe kwoty kredytów" - podkreślił Jachimczak.
Przestępcy wykorzystywali też sytuacje, kiedy kredytobiorców nie było stać na spłatę zaciągniętych zobowiązań. W takich wypadkach odbierali klientom kupione na kredyt samochody i ponownie je sprzedawali, nie regulując należności w bankach, które udzielały kredytów.
Oszuści stworzyli też sieć pomocników-naganiaczy pracujących w innych komisach samochodowych oraz w bankach. Zatrzymany w Paryżu 35-latek był jednym z takich pośredników - dzięki jego aktywności, oszuści wyłudzili łącznie ok. 500 tys. zł. Decyzją katowickiego sądu został w poniedziałek aresztowany. Może mu grozić do 10 lat więzienia
W całej sprawie, prowadzonej do kwietnia ubiegłego roku, zarzuty - przede wszystkim oszustw i fałszowania dokumentów - przedstawiono łącznie 111 podejrzanym. Aresztowano jedenaście osób; siedem wciąż jest poszukiwanych na podstawie międzynarodowych listów gończych. (PAP)
mtb/ wkr/ jra/