Podejrzany o zamordowanie w 1990 r. dwóch członków gangu z Pruszkowa Bogdan G. trafił już do Polski - podała w środę śląska policja. Mężczyzna został zatrzymany w grudniu ub. roku w Hiszpanii.
Bogdan G. to postać z policyjnej toplisty poszukiwanych. Z Polski uciekł prawdopodobnie w 1990 r. - po tym, gdy podczas porachunków z członkami gangu z Pruszkowa miał zabić dwóch z nich.
Poszukiwaniami zajęli się policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych Wydziału Kryminalnego komendy wojewódzkiej w Katowicach. 51-letniego obecnie Polaka poszukiwano międzynarodowym listem gończym.
"Na przestrzeni kilku ostatnich lat ustalono, że poszukiwany od dłuższego czasu może przebywać w Hiszpanii. Wydany został za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Śledczy nawiązali współpracę z hiszpańskimi policjantami, która w efekcie, w grudniu ub. roku, doprowadziła do ustalenia i zatrzymania Bogdana G." - poinformował rzecznik śląskiej policji podinspektor Andrzej Gąska.
Według informacji medialnych na ślad mężczyzny trafiono nieoczekiwanie podczas badania sprawy niewielkiej kradzieży w centrum handlowym w Bilbao. Został zatrzymany przed domem, w którym miał mieszkanie. Posługiwał się fałszywymi dokumentami.
Jak donosiły media, mężczyzna w przeszłości miał żyć m.in. z kradzieży samochodów na zamówienie, a także zajmować się handlem diamentami.
W środę śląska policja poinformowała o przetransportowaniu Bogdana G. do Polski - samolotem w policyjnej asyście. O jego dalszym losie zdecydują Prokuratura Okręgowa w Warszawie i sąd. Za zabójstwa, o które jest podejrzany, może mu grozić nawet dożywotnie więzienie.(PAP)
mtb/ itm/