Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zbiórka na Pomnik Pomordowanych w 1941 r. Profesorów Lwowskich

0
Podziel się:

Na przełomie października i listopada we Wrocławiu i w innych miastach
Polski odbędzie się zbiórka datków na Pomnik Pomordowanych w 1941 r. Profesorów Lwowskich. Pomnik
ma stanąć we Lwowie.

Na przełomie października i listopada we Wrocławiu i w innych miastach Polski odbędzie się zbiórka datków na Pomnik Pomordowanych w 1941 r. Profesorów Lwowskich. Pomnik ma stanąć we Lwowie.

Pomnik powstaje z inicjatywy władz Wrocławia i Lwowa. W 2008 r. prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz i mer Lwowa Andrij Sadowy podpisali list intencyjny w sprawie wzniesienia pomnika na lwowskich Wzgórzach Wuleckich.

4 lipca 1941 r. hitlerowcy rozstrzelali tam 25 profesorów z Uniwersytetu Jana Kazimierza, Politechniki Lwowskiej, Akademii Medycyny Weterynaryjnej, Wyższego Seminarium Duchownego oraz Akademii Handlu Zagranicznego. Kilka tygodni później zamordowano jeszcze jednego naukowca - matematyka prof. Kazimierza Bartla.

W lipcu 2009 r. ogłoszono w Polsce i na Ukrainie konkurs na projekt pomnika, a organizację powierzono wrocławskiemu Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Wygrał projekt prof. Aleksandra Śliwy.

Przewodniczący komitetu honorowego projektu budowy Pomnika Pomordowanych w 1941 r. Profesorów Lwowskich prof. Tadeusz Luty chciałby, aby pomnik został ukończony w połowie 2011 r. "Idealnie byłoby, gdy został odsłonięty 3 lipca, w 70. rocznicę mordu" - powiedział.

Budowę pomnika w części sfinansuje Miasto Wrocław, które przekaże na ten cel 900 tys. zł. Jak podkreślają jednak organizatorzy przedsięwzięcia z Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego, potrzebne jest jeszcze około 500 tys. zł.

Pieniądze będą zbierane podczas kwest i koncertów, które zostaną zorganizowane 30 i 31 października oraz 1 listopada we Wrocławiu i w innych miastach polski, które - jak mówił prof. Luty - "poczuwają się do związków z akademickim Lwowem".

Prof. Luty podkreślił, że nie byłoby naukowego Wrocławia, gdyby nie akademickie korzenie Lwowa. "Jesteśmy zobowiązani do stałej troski o pamięć o tych korzeniach. Oprócz miejsc, które upamiętniają tragiczne wydarzenie we Wrocławiu, powinno powstać takie miejsce we Lwowie" - mówił.

Na Wzgórzach Wuleckich zostali zamordowani m.in. rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza prof. Roman Longchamps de Berier, tłumacz i profesor literatury francuskiej Tadeusz Boy-Żeleński oraz twórca polskiej stomatologii prof. Antoni Cieszyński. (PAP)

pdo/ ls/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)