Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zdrojewski: archiwum w Milanówku nie będzie zlikwidowane

0
Podziel się:

Minister kultury Bogdan Zdrojewski dementuje informacje, jakoby
archiwum akt pracowniczych w Milanówku miało zostać zlikwidowane. Zmiany prawne, według niego, mają
służyć usprawnieniu działalności archiwów i przyspieszeniu digitalizacji.

Minister kultury Bogdan Zdrojewski dementuje informacje, jakoby archiwum akt pracowniczych w Milanówku miało zostać zlikwidowane. Zmiany prawne, według niego, mają służyć usprawnieniu działalności archiwów i przyspieszeniu digitalizacji.

Zdrojewski w czwartkowych "Sygnałach Dnia" w radiowej Jedynce odniósł się do informacji "Dziennika. Gazety Prawnej", dotyczącej likwidacji archiwum w Milanówku. Chodzi o specjalistyczne archiwum, w którym przechowywane są świadectwa pracy i inne dokumenty związane z pracą milionów Polaków, potrzebne m.in. do obliczenia podstawy emerytur. Trafiają tam przede wszystkim dokumenty z firm, które zbankrutowały lub zakończyły działalność. W artykule "Minister kultury wtrąca się w emerytury" gazeta napisała, że Zdrojewski podpisał rozporządzenie likwidujące to archiwum.

"Tytuł ładny, ale nieprawdziwy" - skomentował Zdrojewski.

Rozporządzenie w sprawie utworzenia Archiwum Państwowego w Warszawie zakłada, że dwie dziś istniejące placówki: Archiwum Państwowe m.st. Warszawy i Archiwum Państwowe Dokumentacji Osobowej i Płacowej w Milanówku zostaną zastąpione przez nową, która przejmie ich dotychczasowe zadania.

W uzasadnieniu rozporządzenia resort kultury podkreśla, że archiwum w Milanówku dysponuje większą powierzchnią magazynową niż jest mu potrzebna, więc i tak od dawna przechowuje nie tylko dokumentację pracowniczą, ale również inne dokumenty, dla których w warszawskim archiwum zabrakło miejsca.

"Jednostka powstała w wyniku ich połączenia nadal będzie wykonywała zadanie (...) polegające na gromadzeniu dokumentacji osobowej i płacowej upadłych i zlikwidowanych pracodawców" - zapewniono w uzasadnieniu.

Zdrojewski mówił też o pracach nad przyspieszeniem digitalizacji archiwów, czemu ma służyć m.in. nowelizacja ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach. "Staramy się w tej chwili przejść na nowe nośniki, nośniki cyfrowe, likwidować zaległości w digitalizowaniu zasobów archiwalnych i poprawiać ich strukturę" - powiedział Zdrojewski.

Podkreślił, że wszystkie decyzje zapadające obecnie służą przede wszystkim przygotowaniu archiwów państwowych do następnej perspektywy finansowej 2014-2020. Jak zaznaczył, w tej perspektywie "zakładane są dość poważne inwestycje w archiwa państwowe, tak aby naczelne archiwa państwowe przede wszystkim posiadały z prawdziwego zdarzenia repozytorium, a do wszystkich danych, które są w archiwach państwowych można się było dostać nie tylko w Milanówku, ale z każdego miejsca w Polsce".

"Zaległości w digitalizowaniu i porządkowaniu tych archiwów zaczęły mnie niepokoić" - przyznał minister kultury.

Przypomniał, że archiwa państwowe mają obowiązek przechowywać wszystkie dokumenty, także współczesne. Zwrócił też uwagę na to, że bardzo wiele dokumentów wytwarzanych obecnie jest na nośnikach mniej trwałych niż to było 50 lat temu. "Bardzo wiele wydruków z drukarek jest nietrwałych" - wyjaśnił.

Minister kultury mówił także o tym, że żaden nośnik, także cyfrowy, nie jest trwały na zawsze: są nośniki, które mają trwałość gwarantowaną 10 lat, a inne 50 lat. "Najlepiej jak są podwójne nośniki, dlatego największym wyzwaniem na perspektywę 2014-2020 jest zbudowanie repozytorium nośników cyfrowych, które będą zabezpieczone także przed wyładowaniami atmosferycznymi, rozmagnesowaniewm, depikselizacją" - powiedział. (PAP)

dsr/ ula/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)