Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski poinformował w środę w Suwałkach (Podlaskie), że nie jest przesądzone czy Dom Pracy Twórczej w Wigrach przestanie istnieć. Ministerstwo od półtora roku rozważa zamknięcie placówki.
Zdrojewski powiedział, że to władze wojewódzkie z samorządami zdecydują ostatecznie o losach instytucji. Proponuje, by zrobić to jesienią, po wyborach samorządowych.
Dyrektor Domu Pracy Twórczej w Wigrach Agnieszka Tarasiuk jest zadowolona ze słów ministra kultury i ma nadzieję, że wigierska placówka nie zostanie zamknięta.
Jak poinformował dziennikarzy minister kultury, są różne warianty dalszych losów placówki: jej likwidacja, przeniesienie w inne miejsce lub utworzenie nowej na jej bazie.
Nie wiadomo też, gdzie będzie się znajdowała. Z Wigier Dom Pracy Twórczej musi się wyprowadzić, gdyż ministerstwu kończy się umowa z Kurią Diecezji w Ełku na dzierżawę wigierskiego klasztoru. Umowa dzierżawy zawarta została w latach 70.
Zdrojewski powiedział, że kuria ełcka zamierza sama administrować zabytkowym obiektem. Chce tam prowadzić działalność kulturalną. Ma nadać mu także charakter miejsca pielgrzymek, gdyż w klasztorze znajdują się apartamenty papieskie chętnie odwiedzane przez turystów (Jan Paweł II był tam w 1999 roku).
Dom Pracy Twórczej miał być zlikwidowany z końcem 2009 r. roku, ale ministerstwo porozumiało się z kurią i uzgodniło, że przekaże Kościołowi obiekt 2 kwietnia 2011 r. Do tego czasu placówka będzie funkcjonowała.
Klasztor w Wigrach został wybudowany w latach 1694-1745 przez zakon kamedułów. Był to wówczas najbogatszy klasztor w Polsce. W 1796 roku władze pruskie skonfiskowały dobra zakonne. Klasztor został zniszczony w czasie II wojny światowej. Uratował się tylko zabytkowy kościół. Zabudowania klasztorne zostały odbudowane przez państwo po wojnie.(PAP)
bur/ abe/ jra/