Przebywający od blisko trzech lat w Dubaju były prezydent Pakistanu Pervez Musharraf oświadczył w piątek, że zamierza w tym miesiącu wrócić do ojczyzny i wziąć udział w zbliżających się wyborach parlamentarnych.
Obecna pięcioletnia kadencja Zgromadzenia Narodowego (izby niższej pakistańskiego parlamentu) dobiegnie końca 16 marca. Władzę przejmie wtedy rząd tymczasowy, który w ciągu 90 dni będzie musiał przeprowadzić nowe wybory.
Musharraf objął władzę w 1999 roku jako przywódca wojskowego zamachu stanu i na krótko przed rezygnacją ze stanowiska prezydenta w 2008 roku wprowadził w Pakistanie stan wyjątkowy.
"Postanowiłem powrócić do Pakistanu w ciągu tygodnia po utworzeniu rządu tymczasowego" - powiedział dziennikarzom w Dubaju, zaznaczając, że spodziewa się tego 16 marca.
Zapytany o to, czy zamierza wziąć udział w wyborach prezydenckich, Musharraf odparł: "Sprawa prezydentury przyjdzie później. Teraz wracam na wybory parlamentarne i mam nadzieję, że moja partia (Ogólnokrajowa Pakistańska Liga Muzułmańska) wypadnie w nich dobrze".
Jak podawały niektóre media, Musharraf, któremu w Pakistanie grozi aresztowanie pod zarzutem niezapewnienia byłej premier Benzir Bhutto wystarczającej ochrony przed jej zamordowaniem w 2007 roku, chce przy pomocy Arabii Saudyjskiej uzyskać formalne gwarancje wolności osobistej.
"Nie widzę jakiegokolwiek powodu, bym miał zostać aresztowany. Zobaczymy, co nastąpi, gdy wyląduję w porcie lotniczym, i będę odpowiednio do tego postępował" - powiedział były prezydent. (PAP)
dmi/ mc/
13314586