Cztery śląskie zespoły metalowe wystąpią 29 listopada w Rudzie Śląskiej podczas imprezy "Last Lift Down - tym co zginęli pod ziemią". Cały dochód ze sprzedaży biletów trafi do rodzin górników poszkodowanych we wrześniowej katastrofie w kopalni "Wujek-Śląsk". W wyniku zapalenia i wybuchu metanu zginęło wówczas 20 górników, a 36 zostało rannych.
Na pomysł zorganizowania koncertu wpadł perkusista thrash metalowego zespołu z Katowic The No-Mads Damian Roskosz, który jest pracownikiem tej kopalni. Górnikiem w kopalni "Wujek-Śląsk" jest też mąż wokalistki grupy - Sylwii Papierskiej.
"Thrash metal to specyficzna muzyka, dla wielu niezrozumiała, mogąca budzić skrajne emocje. Udowadniamy jednak, że tak jak każda sztuka może nieść pozytywne przesłanie" - wyjaśnił gitarzysta zespołu Przemysław Latacz.
Koncert w Rudzie Śląskiej to nie pierwsza charytatywna akcja, w której bierze udział The No-Mads. Grupa kilkakrotnie zagrała dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Natomiast w 2006 r. po katastrofie w kopalni "Halemba", gdzie zginęło 23 górników, zespół przeznaczył część dochodu ze zorganizowanego przez siebie festiwalu na konto Fundacji Rodzin Górniczych. To tamtej tragedii jest poświęcony jeden z utworów The No-Mads - "Last Lift Down".
"Nie tylko zespoły grają charytatywnie. Dom Kultury został nam użyczony bezpłatnie. Podobną szlachetną postawą wykazała się firma nagłaśniająca koncert. Rozmawiamy też z agencją ochrony, aby również zrezygnowała z wynagrodzenia" - powiedział Piotr Bieniek z "Solidarności" w kopalni "Wujek-Śląsk", która objęła imprezę patronatem.
Podczas koncertu, który odbędzie się w Osiedlowym Domu Kultury Jowisz, zagrają również Killjoy z Rudy Śląskiej oraz chorzowski Horrorscope. Koncert rozpocznie młoda katowicka formacja Snake's Eyes. Bilety - cegiełki kosztują 15 zł. (PAP)
toe/ kon/ abr/ gma/