Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zgoda KE ws. darmowych uprawnień CO2 dla polskich elektrowni

0
Podziel się:

#
dochodzi stanowisko ministerstwa środowiska
#

# dochodzi stanowisko ministerstwa środowiska #

29.07. Bruksela (PAP) - Komisja Europejska zgodziła się na kluczową dla Polski szeroką definicję rozpoczęcia procesu inwestycyjnego nowych elektrowni, które będą mogły korzystać z darmowych uprawnień do emisji CO2 po roku 2012 - podały w Brukseli polskie źródła.

Zgodę potwierdza uzyskany przez PAP list unijnej komisarz ds. klimatu Connie Hedegaard do ministra środowiska Andrzeja Kraszewskiego z 20 lipca.

Polski resort środowiska jest zadowolony z porozumienia, które pozwoli na to, że nowo budowane bloki o łącznej mocy do 15˙tys. MW w polskich elektrowniach dostaną darmowe uprawnienia do emisji - poinformowało w komunikacie biuro prasowe MŚ.

"To rozwiązanie oczekiwane przez sektor elektroenergetyczny i porozumienie, które jest satysfakcjonujące dla obu stron. Komisja Europejska potwierdza ustalone wcześniej wstępnie zasady" - poinformował cytowany w komunikacie minister środowiska Andrzej Kraszewski. Według niego, to kolejny przykład dobrej współpracy z KE - po porozumieniu w sprawie rozdziału uprawnień do emisji dla przemysłu.

Porozumienie w sprawie emisji CO2 to pokłosie kompromisu ws. pakietu klimatyczno-energetycznego zawartego na szczycie UE w grudniu 2008 r. Wywalczony wówczas przez Polskę zapis przewiduje, że w latach 2012-2019 polskie elektrownie będą mogły dostawać za darmo nawet 70 proc. uprawnień do emisji. Dopiero w 2020 r. obowiązywałby zakup 100 proc. Ale prawa do bezpłatnych emisji będą miały tylko elektrownie już wówczas istniejące, albo takie, których "proces inwestycyjny już fizycznie się rozpoczął".

Spór, jaki nastąpił później, dotyczył tego, co oznacza ten zapis: KE chciała zawęzić definicję do instalacji faktycznie już budowanych w grudniu 2008 r., zaś Polska zabiegała o uwzględnienie także tych, które są zaplanowane w przyszłości. Stronie rządowej chodziło o uwzględnienie potrzeb modernizacyjnych polskiej energetyki opartej na węglu.

List Hedegaard potwierdza, że decydujące mają być zapisy polskiego prawa budowlanego. A to oznacza, że do uznania "fizycznego rozpoczęcia prac" wystarczają już np. pomiary geodezyjne na miejscu budowy, co jest w liście wyraźnie napisane. Hedegaard pisze także, że choć nie jest wymagane pozwolenie na budowę, potrzebna jest wyraźna zgoda na nową elektrownię Generalnego Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Ponadto komisarz podkreśla wymóg, że "można dostarczyć prawnego dowodu fizycznego zainicjowania prac przed końcem 2008 r.". Z zadowoleniem odnotowuje też, że na spotkaniach roboczych Polska zgodziła się już na zaproponowany przez nią kompromisowy zapis.

Ministerstwo Środowiska podało, że w liście znajduje się potwierdzenie zaproponowanych przez Polskę kryteriów precyzujących pojęcie "fizycznego rozpoczęcia robót", które są warunkiem darmowego przyznania uprawnień do emisji CO2. "Komisarz Hedegaard potwierdziła, że polskie prawo budowlane jest właściwe do określenia kryterium +fizycznego+ rozpoczęcia budowy" - podał resort w komunikacie.

"Oznacza to, że proces inwestycyjny uznaje się za rozpoczęty, jeśli spełniony jest przynajmniej jeden z warunków: sporządzona jest dokumentacja geologiczna dla przedsięwzięcia, wyrównano teren, zagospodarowano teren budowy (np. urządzeniami budowlanymi lub tymczasowymi konstrukcjami) czy przyłączono niezbędną infrastrukturę techniczną. Nie jest koniecznie pozwolenie na budowę, które inwestor może uzyskać już po wykonaniu wymienionych robót" - poinformowało biuro prasowe MŚ.

"Wszyscy, którzy rozpoczęli prace na placu budowy, w sensie wyjaśnionym powyżej, mogą liczyć na przydział darmowych uprawnień do emisji CO2. 15˙tys. MW to przeszło połowa obecnego zapotrzebowania na moc w szczycie" - podkreślił szef resortu.

Nowy unijny system handlu emisjami CO2 zakłada, że większość pozwoleń będzie sprzedawana na aukcjach, a nie rozdawana za darmo jak dotychczas. Według rządowych szacunków, na początku w 2013 r. polska gospodarka zaoszczędzi na bezpłatnych emisjach dla elektrowni 14 mld złotych, a spełnienie polskich postulatów na szczycie w 2008 r. zapobiegnie drastycznym podwyżkom cen prądu.

Oficjalnie Komisja Europejska nie chce potwierdzić porozumienia między komisarz Hedegaard a ministrem Kraszewskim, które jeszcze musi być zatwierdzone przez ekspertów "27". Podkreśla, że trwają wciąż rozmowy z krajami członkowskimi, jak dokładnie należy rozumieć zapisy pakietu klimatyczno-energetycznego. Po uzgodnieniu stanowisk, KE ma wydać wytyczne w tej sprawie. Na ich podstawie, w 2011 r. kraje mają złożyć wnioski o przyznanie bezpłatnych uprawnień konkretnym zakładom spełniającym te warunki.

"Komisja nie wydała jeszcze wytycznych i jest w trakcie konstruktywnych dyskusji z krajami członkowskimi, w tym z Polską" - poinformowały PAP służby prasowe Connie Hedegaard.

Polski resort środowiska zaznaczył, że wstępne porozumienie potwierdzone przez komisarz wymaga akceptacji Komitetu ds. Zmian Klimatu UE, spodziewanej najpóźniej na przełomie października i listopada. "Nie powinno tu już być żadnych niespodzianek, najważniejsze było przekonać Komisję Europejską do naszych racji" - ocenił Kraszewski. (PAP)

kot/ ago/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)