Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zięć króla Hiszpanii po raz kolejny zeznaje przed sądem ws. korupcji

0
Podziel się:

#
dochodzą szczegóły i informacja o zeznaniach Revengi
#

# dochodzą szczegóły i informacja o zeznaniach Revengi #

23.02. Madryt (PAP/AFP,Reuters,EFE) - Zięć króla Hiszpanii, książę Palmy de Mallorca Inaki Urdangarin w sobotę w sądzie na Majorce po raz drugi złożył zeznania w związku ze skandalem korupcyjnym. Zapewniał, że rodzina królewska nie odegrała żadnej roli w podejrzanej działalności jego fundacji.

45-letniemu Urdangarinowi, byłemu olimpijczykowi, mężowi młodszej córki królewskiej Cristiny, zarzuca się defraudację funduszy publicznych i oszustwa podatkowe.

Zarzuty wobec Urdangarina dotyczą lat 2004-2006, kiedy kierował fundacją Instytut Noos. Formalnie jest to organizacja non-profit, zajmująca się doradztwem i organizowaniem wydarzeń sportowych. W ciągu trzech lat fundacja pozyskała od instytucji publicznych i prywatnych ponad 17 mln euro.

Tylko dzięki kontraktom z lokalnymi władzami otrzymała 6 mln euro na różne usługi, m.in. kongresy sportowe i turystyczne. Te jednak albo się nie odbyły, albo zapłata za nie była nieproporcjonalnie wysoka.

"Oświadczam, że rodzina królewska nie doradzała mi, nie autoryzowała ani nie wspierała działań, za które byłem odpowiedzialny w Instytucie Noos" - powiedział w sobotę Urdangarin.

W ten sposób odniósł się do e-maili przekazanych niedawno sądowi przez byłego partnera biznesowego Urdangarina, Diego Torresa, z których wynikało, że sam król Juan Carlos z bliska śledził karierę swojego zięcia i wspierał go. Sprawa Urdangarina spowodowała, że popularność hiszpańskiej rodziny królewskiej znacznie spadła.

Zięć Juana Carlosa powiedział, że na podstawie opinii rodziny królewskiej w 2006 roku zdystansował się od Instytutu Noos. Hiszpański dwór twierdził, że działalność Urdangarina nie przystaje do jego statusu.

Urdangarin odrzucił również oskarżenia, jakoby miał konta bankowe w Szwajcarii.

Prokuratura zarzuca także księciu Palmy de Mallorca, że wraz ze swoim współpracownikiem Torresem utworzył sieć firm, które przechwytywały fundusze pozyskiwane przez Instytut Noos, wystawiając fałszywe rachunki za fikcyjne usługi; w ten sposób uzasadniali wydatki i unikali płacenia podatków.

W 2009 r. Urdangarin wraz z żoną i czwórką dzieci przeniósł się do Waszyngtonu, gdzie otrzymał posadę w koncernie telekomunikacyjnym Telefonica. Media sugerowały wówczas, że jest to rodzaj wygnania nałożonego przez samego króla Juana Carlosa, aby uniknąć niewygodnej sytuacji.

Było to już drugie przesłuchanie księcia Palmy de Mallorca. Poprzednie zeznania złożył równo rok temu.

Zgodnie z hiszpańskim prawem sąd postanowi, czy prokuratura ma wystarczające dowody pozwalające na oskarżenie Urdangarina.

Przed sądem w sobotę protestowało ok. 300 przeciwników rodziny królewskiej. "Koniec z monarchią", "To nie jest demokracja", "Sprawiedliwość dla wszystkich" - skandowano. Bezpieczeństwa przed budynkiem strzegło 170 policjantów.

W sobotę zeznawał też Carlos Garcia Revenga, sekretarz i zaufany człowiek księżniczek Cristiny i Eleny oraz były skarbnik Instytutu Noos. Jego nazwisko wielokrotnie pojawia się w e-mailach przekazanych przez Torresa.

Także on zaprzeczał związkom rodziny królewskiej ze skandalem. Powiedział, że ani on, ani Cristina nie zarządzali fundacją, choć formalnie zajmowali w niej wysokie stanowiska.

Zarzuty w sprawie Urdangarina postawiono dotychczas wszystkim członkom zarządu fundacji oprócz 47-letniej księżniczki Cristiny. Według prasy w przyszłym tygodniu prokuratura zwróci się do sądu o uznanie jej za podejrzaną w sprawie.(PAP)

jhp/ jo/ mc/

13269626 13270765 13270765 13270549 13270489 13270854 13271548 13271825 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)