Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zielona Góra: Zarzut ws. awarii gazowej z 2010 roku

0
Podziel się:

Zarzut sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia
wielu osób usłyszał pracownik zakładu gazowniczego w Zgorzelcu (Dolnośląskie) w śledztwie
dotyczącym awarii gazowej, do której doszło 30 listopada 2010 roku w Zielonej Górze.

Zarzut sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia wielu osób usłyszał pracownik zakładu gazowniczego w Zgorzelcu (Dolnośląskie) w śledztwie dotyczącym awarii gazowej, do której doszło 30 listopada 2010 roku w Zielonej Górze.

52-letni podejrzany był odpowiedzialny za przeglądy urządzeń gazowniczych na terenie Zielonej Góry. "Nieumyślnie miał przyczynić się do zaistnienia awarii, ponieważ nie sprawował należytego nadzoru nad pracą i stanem technicznym urządzeń gazowniczych" - powiedział w poniedziałek PAP Jacek Buśko z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

To pierwsza osoba, której zielonogórska prokuratura rejonowa przedstawiła zarzuty w śledztwie mającym wyjaśnić okoliczności i przyczyny awarii gazowej w Zielonej Górze.

Do awarii doszło 30 listopada 2010 roku. Z ustaleń śledztwa (w tym opinii biegłych) wynika, że była ona wynikiem niesprawności stacji redukcyjnej, która zmniejsza ciśnienie gazu - ze średniego w sieci, do niskiego, pod którym trafia do instalacji budynków. Usterka spowodowała wtłoczenie do instalacji gazu pod ciśnieniem kilka razy większym niż powinien. To spowodowało serię wybuchów w kilkudziesięciu kuchenkach gazowych na Osiedlu Pomorskim, Śląskim i Raculka w Zielonej Górze.

Ponieważ istniało duże zagrożenie, że może dojść do kolejnych wybuchów, na kilka godzin ewakuowano mieszkańców tych osiedli - w sumie ok. 6,5 tys. osób. W wyniku wybuchu w jednym z bloków na os. Pomorskim zginął 51-letni mężczyzna, a 23-letni został poparzony; po leczeniu wyszedł ze szpitala.

52-latek usłyszał zarzut z art. 163 kodeksu karnego, który mówi o sprowadzeniu bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia wielkich rozmiarów.

Prokurator Buśko dodał, że śledztwo jest kontynuowane. (PAP)

mmd/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)