Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ziobro: SP przygotuje własny projekt dot. ścigania kieszonkowców

0
Podziel się:

Pod hasłem "Nie dla kradzieży od 1000 zł" Solidarna Polska prowadzi akcję
sprzeciwu wobec proponowanych przez rząd zmian w kodeksie karnym. Prezes partii Zbigniew Ziobro
poinformował, że SP zamierza zgłosić własny projekt zawierający surowsze zasady ścigania
kieszonkowców.

Pod hasłem "Nie dla kradzieży od 1000 zł" Solidarna Polska prowadzi akcję sprzeciwu wobec proponowanych przez rząd zmian w kodeksie karnym. Prezes partii Zbigniew Ziobro poinformował, że SP zamierza zgłosić własny projekt zawierający surowsze zasady ścigania kieszonkowców.

Akcja SP odnosi się do rządowego projektu reformy procedury karnej, nad którym pracuje sejmowa podkomisja. Jednym z założeń jest podwyższenie progu kwotowego między przestępstwami a wykroczeniami przeciwko mieniu z 250 zł do kwoty 1 tysiąca zł (chodzi o kradzież, przywłaszczenie, zniszczenie rzeczy). Wykroczenia najczęściej karane są grzywną lub ograniczeniem wolności w postaci prac społecznych.

Ziobro powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Krakowie, że akcja jego partii "zmierza do tego, by zebrać maksimum podpisów w drodze sprzeciwu obywatelskiego" - ma to być petycja sprzeciwiająca się proponowanym zmianom.

"Będziemy chcieli ją zwieńczyć zgłoszeniem kontrprojektu, który wprowadzi w Polsce obostrzenie, jeżeli chodzi o ściganie przestępców kieszonkowych" - oświadczył Ziobro.

Zwrócił się do - jak mówił - "wszystkich zainteresowanych bezpieczeństwem", aby zechcieli się włączyć w akcję "Nie dla kradzieży od 1000 zł+". "Młodzi ludzie nazywają to dość ironicznie: +tysiąc złotych dla złodzieja+. My mówimy temu zdecydowanie nie" - powiedział Ziobro.

Dodał, że "rząd PO chciałby, aby kradzież była ścigana jako przestępstwo dopiero wtedy, gdy wartość skradzionego mienia przekracza tysiąc złotych". "To oznacza, że w Polsce ok. 140 tys. przestępstw przestałoby być przestępstwami. Z dnia na dzień w Polsce gwałtownie spadłaby przestępczość, ale byłby to sukces tylko w obszarze propagandy" - powiedział lider SP.

"W rzeczywistości - jak mówił - statystki się poprawią, ale bezpieczeństwo ludzi zdecydowanie się pogorszy, ponieważ przestępcy dostaną jasny sygnał, że jeżeli ukradną do tysiąca zł, to w zasadzie nic im nie grozi, a recydywista kieszonkowiec nie będzie traktowany jak recydywista".

"Telefony komórkowe, rowery, ipady - przecież to wszystko będzie kradzione na potęgę, bo sprawca będzie liczył na bezkarność" - powiedział Ziobro.

Zmiana progu kwotowego to jedna z ponad 160 propozycji zmian znajdujących się w projekcie nowelizacji Prawa karnego. Próg kwotowy między wykroczeniami a przestępstwami przeciwko mieniu miałby się zmienić z 250 zł do tysiąca zł (chodzi np. o kradzież, przywłaszczenie, zniszczenie rzeczy) i 300 zł w przypadku zaboru drewna w lesie. Zarazem rząd chce wprowadzić możliwość umorzenia postępowania w takiej sprawie - na wniosek pokrzywdzonego przestępstwem - w przypadku pojednania się z nim sprawcy i naprawienia szkody lub zadośćuczynienia krzywdzie.

Potrzebę zmian tłumaczył niedawno szef resortu sprawiedliwości Jarosław Gowin, mówiąc, że "za wykroczenie jest się karanym szybko i dotkliwie, bo to jest wysoka grzywna, oraz realnie". "Za przestępstwo bardzo często jest się karanym po wielu, wielu miesiącach, albo i latach w sposób kompletnie niedotkliwy, bo dla złodzieja kara roku więzienia w zawieszeniu nie jest żadną karą" - mówił Gowin. Podkreślił, że grzywny mają być wyższe, a policja ma być w większym stopniu niż obecnie rozliczana nie tylko ze ścigania przestępstw, ale także dolegliwych dla obywateli wykroczeń.

Na wtorkowej konferencji prasowej Ziobro zapowiedział ponadto, że w środę SP zwróci się do wszystkich klubów parlamentarnych ws. likwidacji immunitetu w sprawach kryminalnych i wykroczeniowych. "To jest rozwiązanie, jakiego oczekuje polskie społeczeństwo i na miarę potrzeb dzisiejszego czasu, który wymaga jasnych sygnałów, że politycy nie są świętymi krowami, nie stoją ponad prawem" - stwierdził.

Jego zdaniem, zmiany proponowane przez PO, pozwalające na ograniczenie immunitetu, są iluzoryczne. "Nie rozwiązuje to w żaden sposób problemu, dlatego że pozwala np. zapłacić posłowi za mandat, ale jeżeli odmówi zapłaty, wszystko wraca na starą ścieżkę" - powiedział Ziobro.(PAP)

hp/ mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)