Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty w poniedziałek pod wpływem rynków globalnych

0
Podziel się:

Notowania złotego wahały się w rytm rynków globalnych, na które
zasadniczy wpływ miało wypracowane w nocy z niedzieli na poniedziałek porozumienie w sprawie pomocy
dla Cypru - oceniają analitycy. Widoczny rano optymizm inwestorów szybko wyparował.

Notowania złotego wahały się w rytm rynków globalnych, na które zasadniczy wpływ miało wypracowane w nocy z niedzieli na poniedziałek porozumienie w sprawie pomocy dla Cypru - oceniają analitycy. Widoczny rano optymizm inwestorów szybko wyparował.

W poniedziałek rano za euro płacono 4,16 zł, za dolara 3,19 zł, za franka szwajcarskiego 3,40 zł, a za funta 4,87 zł. Około godziny 17.30 euro kosztowało 4,16 złotego, dolar 3,23 zł, frank 3,41, a funt 4,91 złotego.

Analityk z TMS Brokers Bartosz Sawicki zwrócił uwagę w rozmowie z PAP na brak jakichkolwiek istotnych wydarzeń gospodarczych na rynku polskim. "Złoty poruszał się w poniedziałek w rytm tego, co dzieje się na rynkach globalnych. Tutaj optymizm, który obserwowaliśmy rano po ogłoszeniu kształtu programu pomocowego dla Cypru (...) był krótkotrwały i szybko wyprawował z rynków giełdowych, rynku długów państw peryferyjnych i rynku walutowego" - powiedział.

Sawicki wyjaśnił, że najlepiej widać to było na notowaniach euro do dolara, gdzie po porannym wysokim otwarciu i umocnieniu euro, kurs wspólnej waluty euro zacząć gwałtownie spadać, nawet o ponad 1 proc. "W przypadku złotego od rana obserwowaliśmy umocnienie, które potem zostało wymazane" - dodał.

Według analityka z TMS Brokers, jeżeli jednak poziom 4,1950 za euro nie zostanie przekroczony, to zamknięta będzie droga do kolejnego ważnego poziomu 4,2150. "Należy oczekiwać, że złoty nadal będzie pozostawał pod wpływem czynników zewnętrznych, które nie do końca są sprzyjające" - ocenił. "Nie wydaje nam się jednak, aby kurs euro/złoty wyszedł w tym tygodniu ponad poziom 4,20" - powiedział.

Także główny analityk walutowy Domu Maklerskiego BOŚ Marek Rogalski zauważył, że ustalenia w sprawie Cypru pomogły notowaniom euro, ale na krótko. "Zaszkodziły wypowiedzi przedstawicieli agencji Moody's, której zdaniem Cypr nie uniknie przez to bankructwa w przyszłości, a także obawy związane z europejskim sektorem bankowym" - ocenił Rogalski.

Jego zdaniem porozumienie eurogrupy, MFW i władz Cypru zamyka "pewien rozdział cypryjskiej sagi", chociaż ta może jednak trwać dalej. "Po pierwsze nie wiadomo, jak będzie wyglądało jutrzejsze otwarcie cypryjskich banków po długiej przerwie (...), a także, jak będzie wyglądała cypryjska gospodarka za kilka miesięcy. Do tej pory wszystko opierało się na sektorze bankowym, do którego zaufanie zostało właśnie zniszczone" - dodał.

Natomiast analityk rynków finansowych z Domu Maklerskiego X-Trade Brokers Daniel Kostecki zwrócił uwagę, że oprócz wypracowania rozwiązań dla Cypru, na złotego miały także wpływ wypowiedzi przewodniczącego eurogrupy związane z tym wydarzeniem. Jeroen Dijsselbloem oświadczył, że pakiet pomocowy przyznany Cyprowi może być nowym modelem rozwiązywania problemów sektora bankowego w strefie euro. Jego zdaniem także inne kraje będą być może musiały zrestrukturyzować swoje sektory bankowe.

"Inwestorzy po początkowym umiarkowanym zachwycie nad wypracowanym porozumieniem doszli do wniosku, że inwestowanie we wspólną walutę, przy aktualnych uwarunkowania rynkowych, nie jest zbyt korzystne. Złoty natomiast traci obecnie do dolara i zyskuje w stosunku do euro, przez ruch spadkowy na parze euro/dolar (euro się osłabia, dolar umacnia)" - zaznaczył.

Roman Przasnyski z Open Finance zauważył natomiast, że informacja o osiągnięciu porozumienia w sprawie Cypru nie wywołała euforii na giełdach, a początkowe umiarkowane wzrosty indeksów z czasem coraz bardziej topniały. Jego zdaniem zjawisko to najbardziej widoczne było w Polsce - spadki zawitały na stołeczny parkiet najszybciej.

Przasnyski zwrócił uwagę na początkowe zwyżki na giełdzie (indeks największych spółek WIG 20 rozpoczął dzień od zwyżki o 1,3 proc., a wskaźnik szerokiego rynku WIG zyskiwał 1 proc.), po których wkrótce nie pozostał jednak ślad. "Po trzech godzinach handlu niedźwiedzie zdecydowanie przycisnęły, wyprzedzając wydarzenia na głównych giełdach europejskich" - zaznaczył. "Radość, a raczej westchnienie ulgi po wieściach, że ministrowie finansów strefy euro zaaprobowali cypryjski plan ratunkowy, nie była na rynkach zbyt wielka, a co gorsze - nie przetrwała próby czasu. Indeksy zyskiwały wyraźnie jedynie do południa. W drugiej części sesji byki systematycznie traciły uzyskaną wcześniej przewagę" - wyjaśnił Przasnyski.

Dzięki uzgodnionemu w nocy z niedzieli na poniedziałek porozumieniu Cypr otrzyma pomoc finansową od strefy euro i MFW w wysokości 10 mld euro na uratowanie swojego sektora bankowego przed załamaniem. W zamian Nikozja ma przeprowadzić restrukturyzację sektora bankowego oraz konsolidację finansów, reformy strukturalne i prywatyzację. Plan przewiduje likwidację jednego z największych banków, Laiki, ze stratami udziałowców i właścicieli depozytów powyżej 100 tys. euro.

Największy bank cypryjski - Bank of Cyprus - przejdzie restrukturyzację i wchłonie dobre aktywa banku Laiki, w tym depozyty poniżej 100 tys. euro, gwarantowane przez prawo UE. Również udziałowcy i właściciele nieubezpieczonych depozytów w Bank of Cyprus muszą liczyć się ze stratami, ale ich skala zostanie jeszcze sprecyzowana przez cypryjski rząd i trojkę, czyli KE, EBC i MFW. (PAP)

mmu/ pad/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)